W dwumeczach o awans do ćwierćfinału Ligi Mistrzów padło dotychczas 58 goli. Najlepsze kluby w Europie strzelają aż miło, nie ma bezbramkowych gier. Powiedzieć, że pierwszy mecz AS Monaco z Manchester City "był dobry" to mało. Anglicy wygrali 5:3 i to oni byli zadowoleni po święcie ofensywnego futbolu, w którym poza ośmioma golami, było 11 żółtych kartek i niewykorzystany rzut karny. Piłkarze zawiesili sobie poprzeczkę w chmurach przed rewanżem. Stworzyć równie fenomenalne widowisko będzie trudno.
Po dwa gole w Manchesterze zdobyli Sergio Aguero i Radamel Falcao. Kibiców AS Monaco zmroziła wiadomość, że występ Kolumbijczyka stoi pod znakiem zapytania z powodu urazu. Musieli pogodzić się już z jedną absencją. Nadmiar kartek każe pauzować Kamilowi Glikowi.
AS Monaco ma do odrobienia dwie bramki. Pomoc Falcao może okazać się nieodzowna. Pokazał to ostatni mecz w Ligue 1 z Girondins Bordeaux. Lider przełamał impas i trafił do siatki dopiero po wejściu południowca z ławki rezerwowych. AS Monaco wygrało 2:1 i umocniło się na szczycie tabeli, a od czasu porażki w Manchesterze, wyłącznie zwyciężało.
Drużyna z księstwa jest w tym sezonie zjawiskowa nie tylko na skalę Francji. W 29 meczach na krajowym podwórku zdobyła 84 gole i jest coraz bliżej zdetronizowania Paris Saint-Germain. Ponadto jest ostatnią nadzieją Francuzów na pozostanie w Lidze Mistrzów.
ZOBACZ WIDEO: Manchester City wygrał z Middlesbrough i został pierwszym półfinalistą Pucharu Anglii [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]
- Oba zespoły będą atakować. Postaramy się o gole, ponieważ potrzebujemy minimum dwóch do awansu, a czuję, że musimy strzelić co najmniej trzy - przewiduje Leonardo Jardim, trener AS Monaco. - Indywidualne umiejętności rywali są dla nas niebezpieczeństwem. Są w stanie w każdym momencie wpłynąć na wynik. Na boisku będzie dużo przestrzeni, chęci do atakowania.
W przeszłości drużyna z księstwa osiągała wyniki, których powtórzenie pozwoli awansować. Także z klubami z Anglii. W 1997 roku zwyciężyła u siebie 3:0 z Newcastle United, w 2004 roku 3:1 z Chelsea. W tym samym sezonie AS Monaco rywalizowało w ćwierćfinale Ligi Mistrzów z Realem Madryt i choć przegrało w stolicy Hiszpanii 2:4, potrafiło odwrócić los dwumeczu na własnym stadionie, gdzie zatriumfowało 3:1.
- Czuję, że jeżeli nie strzelimy gola w rewanżu, odpadniemy. Byłoby wielkim błędem myśleć, co już zrobiliśmy, a nie myśleć o tym, co musimy zrobić - zaznacza Pep Guardiola, menedżer Manchester City. - Monaco to najlepsza drużyna na świecie, kiedy dąży do zdobywania goli. Atakują pięcioma albo sześcioma piłkarzami jednocześnie. Są silni fizycznie i szybcy. Byłem pod wrażeniem tego już przed pierwszym meczem, a po nim, jestem pod jeszcze większym wrażeniem. Jestem pewny, że rewanż będzie fantastycznym meczem.
AS Monaco - Manchester City / śr. 15.03.2017 godz. 20.45
Pierwszy mecz: 3:5
Przewidywane składy:
Monaco: Subasić - Sidibe, Raggi, Jemerson, Mendy - Silva, Bakayoko, Fabinho, Lemar - Mbappe, Falcao.
City: Caballero - Sagna, Stones, Otamendi, Clichy - Fernandinho - Sterling, De Bruyne, Silva, Sane - Aguero.
Sędzia: Gianluca Rocchi (Włochy)
Pozostałe pary 1/8 finału Ligi Mistrzów:
Arsenal Londyn - Bayern Monachium 2:10
SSC Napoli - Real Madryt 2:6
FC Barcelona - Paris Saint Germain 6:5
Borussia Dortmund - Benfica Lizbona 4:1
Juventus Turyn - FC Porto 3:0
Leicester City - Sevilla FC 3:2
Atletico Madryt - Bayer Leverkusen (4:2)