Kibic z Polski zginął w Czechach

Czeskie media donoszą o śmierci kibica Opavy, który w niedzielę rano wpadł pod pociąg. Miejscowa policja poinformowała, że ofiarą jest 41-letni obywatel Polski.

Karol Borawski
Karol Borawski
Znicz / Znicz

Do zdarzenia doszło we wczesnych godzinach porannych w Opawie. 41-letni kibic, który według serwisu novinky.cz był pod wpływem alkoholu, miał iść wzdłuż torów. Mężczyzna wpadł pod nadjeżdżający pociąg i zginął na miejscu.

Obywatel Polski miał przyjechać na sobotni mecz drugiej ligi czeskiej między SFC Opava i Banikiem Ostrawa. Wicelider wygrał na wyjeździe 1:0 i uczynił poważny krok w kierunku awansu.

Czeskie media podają, że śmierć Polaka była tragicznym finałem niespokojnego weekendu w Opawie. Mecz piłkarski czołowych drużyn drugiej ligi został przyćmiony przez zamieszki pseudokibiców.

Głównymi prowodyrami mieli być kibice Banika, ale brały w nich również udział osoby mieniące się fanami gospodarzy. Policja poinformowała, że doszło do szeregu naruszeń i przestępstw.

Biorący udział w rozróbach mieli rzucać kamieniami, walczyć z policją, demolować własność publiczną i prywatną. Funkcjonariusze zabezpieczyli wiele godzin nagrań, zatrzymano kilkadziesiąt osób. Kilka zostało rannych.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×