[tag=545]
Lech Poznań[/tag] miał wymarzoną szansę na objęcie pozycji lidera Lotto Ekstraklasy. Przy wypełnionych trybunach podejmował ostatni w tabeli Górnik Łęczna. Podopieczni Franciszka Smudy zagrali jednak bardzo dobrze i nie pozwolili Lechowi na zbyt wiele. Mecz zakończył się bezbramkowym remisem.
- W pierwszej połowie nie graliśmy dobrze i nie mieliśmy dużo szans na zdobycie bramki. Rywal prezentował się bardzo dobrze i miał 2-3 sytuacje. Druga połowa była lepsza i mieliśmy swoje szanse. Nie mogę być zadowolony z wyniku, ale idziemy dalej. Na pewno czeka nas dużo pracy - mówi Nenad Bjelica.
Szkoleniowiec Lecha Poznań przyznał, że Górnik to zespół dużo lepszy, niż wskazuje na to tabela. - Przed meczem powiedziałem zawodnikom, że gramy z drużyną, która jest w formie i prezentuje się bardzo dobrze. Jest to ostatni zespół w tabeli, ale analizując jego grę ciężko było dostrzec słabe strony. Górnik to najlepsza drużyna z jaką graliśmy w ciągu ostatnich miesięcy w Poznaniu - chwali rywala Chorwat.
Tym razem Lechowi zabrakło siły rażenia w ofensywie. Znajdujący się w wysokiej formie Dawid Kownacki zagrał poniżej oczekiwań. Wielu kibiców zastanawiało się czy nie powinien zostać zmieniony przez Marcina Robaka. - Chcieliśmy zobaczyć jak potoczy się mecz. W ostatnich 15 minutach planowaliśmy zaryzykować. Gdybym wcześniej zdjął Dawida Kownackiego, to nie moglibyśmy zagrać w końcówce ustawieniem 4-4-2. Nie tylko on, a cała drużyna nie zagrała na poziomie z ostatnich meczów. Nie zamierzam jednak krytykować swoich zawodników - zakończył Nenad Bjelica.
ZOBACZ WIDEO Skromna wygrana AC Milan z Genoą - zobacz skrót meczu [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]