Logo linii lotniczych znajduje się na koszulkach meczowych i treningowych Realu Madryt. Za reklamę, Fly Emirates płaci "Królewskim" 30 mln euro za sezon, ale w stolicy Hiszpanii oczekują, że za przedłużenie, kończącej się po następnym sezonie, umowy dostaną co najmniej dwa razy więcej. Florentino Perez jest przekonany, że Real to klub, który za udostępnienie miejsca na koszulce powinien zarabiać najwięcej na świecie. Obecnie liderem jest Manchester United, który od Chevroleta rocznie otrzymuje 70 mln euro.
Według informacji dziennika "AS", prezydent "Królewskich" wybiera się do Dubaju, aby przedłużyć współpracę z firmą ze Zjednoczonych Emiratów Arabskich. Nie wiadomo jednak, czy Fly Emiretes pozostanie na koszulkach Realu, czy zostanie "zwykłym" sponsorem klubu.
Poza rozmowami z Fly Emirates, Perez od dłuższego czasu próbuje renegocjować kontrakt z Adidasem. Partner techniczny ma umowę z Realem do 2020 roku i płaci 40 mln euro za sezon, natomiast klub oczekuje czterokrotnie większych przychodów niż obecnie.
ZOBACZ WIDEO PSG nie odpuszcza liderowi. Zobacz skrót meczu z Olympique Lyon [ZDJĘCIA ELEVEN]