W Mistrzostwach Europy U-21 2017, które w drugiej połowie czerwca odbędą się w Polsce, wezmą udział piłkarze urodzeni po 1 stycznia 1994 roku. To oznacza, że trener Marcin Dorna może sięgnąć po takich zawodników jak Arkadiusz Milik, Karol Linetty, Bartosz Kapustka czy Piotr Zieliński.
Ich zejście do "młodzieżówki" byłoby olbrzymim wzmocnieniem drużyny trenera Dorny, a według prezesa PZPN, Zbigniewa Bońka każdy z nich wyraził chęć wzięcia udziału w mistrzostwach. - Kariera piłkarza jest krótka, a każdy chce coś wygrać. Milik, Zieliński, Kapustka, Linetty - oni wszyscy czekają na te mistrzostwa - mówił prezes PZPN przy okazji losowania fazy grupowej turnieju, które odbyło się w grudniu w Krakowie.
W rozmowie z Polsatem Sport Robert Lewandowski stwierdził natomiast, że - wbrew planowi PZPN - Milik, Zieliński i spółka powinni zrezygnować zrezygnować z występu na ME U-21 2017. - Dziwię się, że piłkarz, który znajduje się w reprezentacji A, jest brany pod uwagę w kontekście tych mistrzostw. To byłoby trochę mydlenie oczu, bo nawet jeśli jakiś sukces osiągnęłaby kadra Marcina Dorny z zawodnikami z pierwszej reprezentacji, to nic nam to nie da - przyznał kapitan Biało-Czerwonych.
- Nie zobaczymy, czy mamy pokolenie kolejnych piłkarzy, którzy potrafią grać w piłkę, i którzy nadają się do tej najważniejszej reprezentacji A. Nic nam nie da, jeśli ci zawodnicy zablokują miejsce innym, pokażą się z dobrej, lub co gorsza słabszej strony. Drugi rok z rzędu nie będą mieli odpoczynku. Moim zdaniem nie powinni być brani pod uwagę w kontekście Euro U-21. To moje zdanie, ale też rozmawiałem z chłopakami. Mistrzostwa Europy U-21 to miejsce dla kolejnych zawodników, mniej znanych. Oni będą mogli się tam pokazać i być może wkrótce pojawią się w pierwszej reprezentacji - wyjaśnił Lewandowski.
ZOBACZ WIDEO Piękne trafienie Griezmanna! Zobacz skrót meczu Atletico - Sevilla [ZDJĘCIA ELEVEN]