Nowy prezes Legii chce, by klub ze stolicy dołączył do europejskiej czołówki

PAP/EPA
PAP/EPA

Dariusz Mioduski, właściciel Legii Warszawa, przedstawił swoje plany zmian w Legii Warszawa. Będzie zarządzał klubem jako prezes, przez najbliższe 5 lat, priorytety to utrzymanie dominacji w kraju i przebudowa akademii młodzieżowej.

W środę Dariusz Mioduski wykupił swoich wspólników i jest obecnie jedynym właścicielem Legii Warszawa. Co istotne, przez najbliższe 5 lat będzie też prezesem klubu. Zapowiada w tym czasie spore zmiany, choć jak sam zaznacza, nie jest zwolennikiem rewolucji.

- Szkoda, że kilka osób odeszło, ale przyszło bardzo wiele CV. Widzę, że jest w kraju wielu specjalistów, którzy chcą pracować w Legii, nawet za mniejsze pieniądze niż gdzie indziej. Ważniejsza jest dla nich ta pasja. To przewaga Legii nad zwykłą korporacją - mówi Mioduski.

Zaznacza, że w najbliższym czasie będzie mocno angażował się w budowę boisk i ośrodka treningowego w Grodzisku Mazowieckim. A także Akademii Młodzieżowej, która ma być jednym z kluczowych projektów klubu.

- Na pewno chcielibyśmy, żeby co roku do drużyny dołączało 2, 3 wychowanków. Nie tylko na zasadzie uzupełnienia, ale może nawet wzmocnienia. Do tej pory tego nie było - zaznacza Mioduski.

ZOBACZ WIDEO PSG nie odpuszcza liderowi. Zobacz skrót meczu z Olympique Lyon [ZDJĘCIA ELEVEN]

Oznacza to zmiany w drużynach młodzieżowych. Odejdzie kierownictwo akademii. To był jeden z punktów spornych między współwłaścicielami. Poprzedni prezes Bogusław Leśnodorski, ale też Maciej Wandzel, byli zwolennikami zachowania status quo w tej kwestii.

Mioduski zaznacza, że jego celem jest utrzymanie pozycji w kraju i poprawa działań na kilku obszarach, To między innymi skauting. W klubie zostaje dyrektor sportowy Michał Żewłakow, jednak nie będzie decydował o transferach w pojedynkę, ma być jedną z ważnych osób.

- Na pewno ja nie będę dyrektorem sportowym, nie będę też pisał inicjałów na Twitterze - powiedział Mioduski, odnosząc się w ten sposób do swojego poprzednika, Leśnodorskiego.

Jak wyobraża sobie dokonania Legii po swojej kadencji? - Muszę złożyć deklarację, z których będę rozliczany. Moim celem jest to, żeby było przynajmniej tak dobrze jak było do tej pory. Jest jednak trudniej. Proszę mi wierzyć, że od przyszłego roku dostanie się do Ligi Mistrzów będzie niezwykle trudne, w eliminacjach możemy grać z mistrzami Holandii, Turcji, Szwajcarii. A sami wiecie z punktu widzenia budżetów wiecie gdzie jesteśmy. Na arenie krajowej chcemy osiągnąć przynajmniej to co osiągnęliśmy do tej pory. W Europie chcemy grać regularnie w fazie grupowej Ligi Europy, wychodzić dalej i czasem awansować do Ligi Mistrzów - mówi Mioduski. Zaznacza jednocześnie, że brak awansu do grupy LE, spowoduje problem z budżetem, bo ten nie .nie przewiduje takiej możliwości.

Nowy właściciel Legii pytany był tez o potencjalnego inwestora. Zaznaczył, że jeśli ktoś się trafi, to mus być to osoba realizująca jego wizję klubu.

Źródło artykułu: