Pożegnanie z II ligą - relacja z meczu Victoria Koronowo - Elana Toruń

TVN Agency
TVN Agency

Już w drugiej minucie spotkania piłkarze Elany całkowicie obdarli z ostatnich złudzeń rywali z Koronowa. Szybko strzelona bramka tak załamała podopiecznych Macieja Karabasza, że do przerwy gracze Victorii dali sobie wbić jeszcze trzy bramki.

Gorzej sobotni mecz dla gospodarzy rozpocząć się nie mógł. Łukasz Grube wykorzystał błąd w obronie Adriana Raszki i z najbliższej odległości pokonał Tomaszewskiego. To był jednak dopiero początek koncertowej gry torunian, bowiem zaledwie kilkanaście minut później Viarstak po ładnym minięciu duetu obrońców Victorii po raz drugi w tym meczu pokonał 26-letniego golkipera.

Koronowianie obudzili się na moment, kiedy kontaktową bramkę z rzutu karnego zdobył Paweł Mądrzejewski. Radość podopiecznych Macieja Karabasza nie trwała jednak długo, bowiem gracze z grodu Kopernika bezlitośnie wykorzystywali fatalne kiksy obrońców Victorii. Najpierw w 33. minucie strzałem z narożnika pola karnego popisał się Atanacković, a chwilę przed przerwą drugi raz na listę strzelców wpisał się Viarstak.

Mimo wysokiego prowadzenia Elany mecz mógł się podobać licznie zgromadzonej publiczności. Obie drużyny zdecydowanie postawiły na grę ofensywę, dzięki czemu nie brakowało podbramkowych sytuacji. Kilka razy groźnie na bramkę strzeżoną przez Kryszaka uderzał Jakub Kujawka, ale napastnikowi gospodarzy zabrakło precyzji. Z drugiej strony podobać się mógł wszędobylski Adam Młodzieniak. Właśnie w 66. minucie po strzale z rzutu wolnego zawodnika Elany piłka trafiła w zewnętrzną część słupka bramki rywali.

Na boisku sporo też było chaosu, co zaważył toruński szkoleniowiec Wiesław Borończyk. - Do przerwy nasi zawodnicy grali niezwykle skoncentrowani. Zdawaliśmy sobie sprawę z tego, że dla Victorii ten mecz jest szczególnie ważny, bo koronowianie ciągle liczyli się w walce o utrzymanie w II lidze. Szybko strzelone bramki uspokoiły naszych zawodników, przez co w drugiej połowie zagraliśmy za spokojnie. A brak adrenaliny spowodował zbytnie rozluźnienie w naszych szeregach - twierdzi Borończyk.

Jeszcze w 82. minucie Jakub Poznański strzałem głową pokonał Kryszaka. Porażka Victorii oznacza, iż koronowianom będzie niezwykle ciężko włączyć się do walki o pozostanie w II lidze. Gracze Macieja Karabasza na dodatek spadli na ostatnie miejsce w tabeli, bowiem trzy punkty z Sosnowca wywieźli gracze Polonii Słubice. - To jest chyba już koniec. Dla tak małego miasta jak Koronowo, druga liga i tak była wspaniałą przygodą - mówili po zakończonym spotkaniu miejscowi kibice.

Victoria Koronowo - Elana Toruń 2:4 (1:4)

0:1 - Grube 2'

0:2 - Viarstak 18'

1:2 - Mądrzejewski (k.) 24'

1:3 - Atanacković 33'

1:4 - Viarstak 45'

2:4 - Poznański 82'

Składy:

Victoria: Tomaszewski - Glazik (21' Szczukowski), Raszka, Poznański, Malczuk - Kardasz (57' Migawa), Skonieczka, Mądrzejewski, Kawałek (55' P.Kanik) - Kujawka, Nowicki.

Elana: Kryszak - Kowalski, Atanacković (83' Zamiatowski) , Młodzieniak, Wróbel - Świderek, Woroniecki, Viarstak (59' Rackiewicz), Charzewski (83' Goździk) - Grube, Loda.

Żółte kartki: Kujawka (Victoria) oraz Goździk, Viarstak, Atanacković (Elana).

Sędzia: Rafał Redziński (Zielona Góra).

Widzów: 700.

Komentarze (0)