Henryk Kasperczak jest opiekunem Orłów Kartaginy od lipca 2015 roku. Podczas Pucharu Narodów Afryki 2017 dotarł z nimi do ćwierćfinału, w którym musieli uznać wyższość Burkina Faso.
Po odpadnięciu z turnieju afrykańskie media ogłosiły, że polski szkoleniowiec zrezygnował z pracy z reprezentacją Tunezji, ale informacje te nie znalazły potwierdzenia w rzeczywistości i Kasperczak poprowadził Tunezję w marcowych meczach towarzyskich z Kamerunem (0:1) i Maroko (0:1).
Według radia "Mosaique FM", porażki w tych spotkaniach zmusiły władze TFT do zrezygnowania z usług Polaka, a decyzja o rozstaniu z Kasperczakiem ma zostać oficjalnie ogłoszona po zakończeniu formalności dotyczących rozwiązania kontraktu szkoleniowca.
Kasperczak to prawdziwy weteran afrykańskiego futbolu. Srebrny medalista MŚ 1974 zaczął pracę na Czarnym Lądzie w 1993 roku od prowadzenia Wybrzeża Kości Słoniowej, z którym zdobył brązowy medal Pucharu Narodów Afryki 1994. Słonie były pierwszą drużyną narodową, którą opiekował się "Henry".
Potem Polak pracował z kadrami Tunezji (1994-1998), Maroka (1999-2000), Mali (2001-2002 i 2013-2015) oraz Senegalu (2006-2008). Z Tunezją zdobył wicemistrzostwo Afryki 1996 i awansował na MŚ 1998, a na PNA 2002 zajął z Mali z IV lokatę.
ZOBACZ WIDEO Łukasz Piszczek: Od początku wiedziałem, co chcę zrobić