Biała Gwiazda była zespołem mającym inicjatywę, ale nie potrafiła zagrozić dobrze broniącemu Lechowi. Goście z Poznania, którzy wygrali pięć z sześciu wcześniej rozegranych wiosennych spotkań, także nie mogli stworzyć zagrożenia pod bramką rywala.
- Był to mecz taktycznie dość złożony, oba zespoły starały się unikać błędów, żeby go nie przegrać. Gra była wyrównana, dlatego rezultat uważam za sprawiedliwy - komentuje Kiko Ramirez.
Trener Wisły odczuwa niedosyt po podziale punktów z Kolejorzem: - Częściowo jestem po tym meczu zadowolony, bo zdobyliśmy punkt z silnym zespołem, ale jeśli chodzi o kibiców, to nie jestem zadowolony, bo wypełnili stadion i chcieliśmy podarować im więcej.
W meczu z Lechem pierwszy raz w wyjściowym składzie Białej Gwiazdy znalazł się Semir Stilić. - To efekt jego ciężkiej pracy. Zagrał przeciwko swojemu byłemu klubowi, co było dla niego ważne. Semir ma w sobie "magię", potrafi mieć to ostatnie podanie. Powoli wraca do dobrej dyspozycji - tłumaczy Ramirez.
ZOBACZ WIDEO Robert Lewandowski: Zaskoczyliśmy tym przeciwnika