Spotkanie zaczęło się od sporej kontrowersji, bo mistrz Francji objął prowadzenie po golu, który nie powinien zostać uznany. Paryżanie wyszli trzech na bramkarza, linię spalonego w tej sytuacji wyznaczała piłka i w momencie podania od Angela di Marii Julian Draxler znajdował się na ofsajdzie. Były zawodnik Schalke 04 Gelsenkirchen trafił do siatki, sędziowie nie wychwycili przekroczenia przepisów i bramkę zaliczyli.
Trudno jednak powiedzieć, że to zdarzenie zdecydowało o losach spotkania. Monaco potrafiło bowiem odpowiedzieć i w 27. minucie cudownym uderzeniem sprzed pola karnego do siatki trafił Thomas Lemar. Do tego momentu pojedynek był niezwykle zacięty i wyrównany. Oba zespoły prezentowały ogromną determinację, przez co sędzia Frank Schneider miał sporo pracy. Widowisko było jednak szybkie, ciekawe i nie zawodziło oczekiwań.
Później natomiast zarysowała się przewaga mistrza Francji. Podopieczni Unaia Emery'ego zdominowali środek pola, zaczęli grać szybciej niż rywal i zbudowali przewagę, dzięki której tuż przed przerwą odzyskali prowadzenie. Straszliwie zawaliła cała linia obronna Monaco i w momencie podania od Draxlera Di Maria był pozostawiony kompletnie bez krycia, w efekcie tylko dopełnił formalności.
Tuż po przerwie, po fantastycznym dograniu Marco Verrattiego, potężnym wolejem na 1:3 trafił Edinson Cavani i to był dla ekipy Leonardo Jardima koniec meczu. Lider Ligue 1 pogodził się z porażką, całkowicie odpuścił i już do końca wyglądał jak drużyna, której jedynym marzeniem jest usłyszeć końcowy gwizdek. Paryżanie, a zwłaszcza Cavani nie zamierzali jednak odpuszczać i w 90. minucie atomowym strzałem pod poprzeczkę Urugwajczyk skompletował dublet, ustalając wynik na 1:4.
ZOBACZ WIDEO Monaco rozbite przez PSG w Pucharze Ligi Francuskiej [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]
To szokujące rozstrzygnięcie, bo Monaco w lidze prezentowało się dotąd wybornie, a paryżanie wciąż przecież liżą rany po kataklizmie, jaki spotkał ich w Lidze Mistrzów. W sobotę jednak pokazali klasę i po raz czwarty z rzędu zdobyli Puchar Ligi Francuskiej. Zrobili to dodatkowo w zachwycającym stylu.
AS Monaco - Paris Saint-Germain 1:4 (1:2)
0:1 - Julian Draxler 4'
1:1 - Thomas Lemar 27'
1:2 - Angel di Maria 44'
1:3 - Edinson Cavani 54'
1:4 - Edinson Cavani 90'
Składy:
AS Monaco: Danijel Subasić - Djibril Sidibe (90+3' Almamy Toure), Kamil Glik, Jemerson, Benjamin Mendy, Bernardo Silva, Joao Moutinho, Tiemoue Bakayoko, Thomas Lemar (77' Irvin Cardona), Valere Germain (62' Nabil Dirar), Kylian Mbappe Lottin.
Paris Saint-Germain: Kevin Trapp - Serge Aurier, Thiago Silva, Presnel Kimpembe, Layvin Kurzawa, Marco Verratti (81' Blaise Matuidi), Thiago Motta (86' Lucas Moura), Adrien Rabiot, Angel di Maria, Edinson Cavani, Julian Draxler (55' Javier Pastore).
Żółte kartki: Benjamin Mendy (AS Monaco) oraz Layvin Kurzawa, Kevin Trapp (Paris Saint-Germain).
Sędzia: Frank Schneider.