To tak, jakby Zbigniew Boniek został właśnie ministrem w UEFA. Komitet Wykonawczy - gdyby zachować odniesienia polityczne - jest właśnie taką radą ministrów. Rządzi europejską piłką, podejmuje najważniejsze decyzje łącznie z wyborem organizatora mistrzostw Europy, zatwierdza kluczowe zmiany. Na Polaka w tym gremium czekaliśmy pół wieku, jedynym do tej pory był Leszek Rylski w latach 50. i 60.
Skoro Boniek będzie teraz rządził europejską piłką, to pierwszą myślą jaka może przyjść do głowy jest taka, że znacznie pomoże też naszemu rodzimemu futbolowi. Michał Listkiewicz, były prezes PZPN wyjaśnił nam co Boniek teraz może, a czego nie może w UEFA.
- Na pewno może wiele robić dla europejskiej piłki. Dla polskiej robi dużo jako prezes PZPN. Natomiast niech nikt nie oczekuje, że będzie tam załatwiał sprawy stricte polskie, bo to niemożliwe. Są określone przepisy mówiące, że jeśli byłaby głosowana jakaś kwestia polska, to Boniek nie ma prawa głosu. W swojej sprawie oficjalnie nie można zabierać głosu. Nie ma mowy, żeby coś załatwiać w takim rozumieniu, jak to się latami u nas uważało. Nie te czasy i nie ta organizacja - mówi Listkiewicz.
I dodaje: - Natomiast może forsować i realizować pomysły, a te ma dobre. Nawet świetne jak, ten o urealnieniu funduszu solidarnościowego, żeby wielkie kluby po transferach uczciwie rozliczały się z małymi, które piłkarzy wychowały. Jeśli uda się to zrobić, to również wiele polskich małych klubów z niższych klas będzie dostawało pieniądze, które im się należą zgodnie z przepisami.
ZOBACZ WIDEO Robert Lewandowski: Zaskoczyliśmy tym przeciwnika
Sam Listkiewicz też próbował dostać się do Komitetu Wykonawczego UEFA. Teraz nie ma wątpliwości, że we wtorek polska piłka odniosła wielki sukces. - To ukoronowanie drogi, jaką zaczęliśmy od Euro 2012. Ogólnie ostatnie lata są dla nas doskonałe. Jednak to też osobisty sukces Zbigniewa Bońka, jego rozpoznawalności, charyzmy. Boniek to Boniek. Cieszę się i gratuluję mu. Po pół wieku znowu jesteśmy na salonach europejskiego futbolu.
W skład Komitetu Wykonawczego UEFA wchodzi prezydent i 15 członków. Czteroletnia kadencja połowy składu tego gremium kończy się co dwa lata. Na zmianę wybieranych jest ośmiu lub siedmiu członków.
Boniek we wtorek uzyskał 45 głosów na 55 możliwych.