Po pierwszym, przegranym w Turynie (1:3) meczu półfinałowym zespół Maurizio Sarriego musiał podjąć ryzyko. Pomóc w odwróceniu losów rywalizacji i wywalczeniu przepustki do finału Pucharu Włoch mieli między innymi Piotr Zieliński oraz Arkadiusz Milik - obaj wybiegli w podstawowym składzie.
Niewiele zabrakło, a polski duet już w 13. minucie odegrałby kluczową rolę. Efektowna "piętka" Milika zapoczątkowała piekielnie groźną akcję gospodarzy. Jose Callejon zmarnował jednak podanie Lorenzo Insigne i z bliskiej odległości nie zdobył gola! Po chwili mocną dobitką popisał się jeszcze Zieliński, lecz futbolówka zatrzymała się jedynie na bocznej siatce.
Zmuszeni do przyciśnięcia przeciwnika Azzurri nie radzili sobie w tej roli. Gra długimi fragmentami była zacięta i bardzo szarpana. Brakowało miejsca na "wypieszczone" podanie, otwierające drogę do bramki. Aktywny starał się być Zieliński, lecz niewiele z tego wynikało. Taki przebieg wydarzeń odpowiadał dobrze ustawionym w obronie zawodnikom Juventusu, którzy w 31. minucie mogli otworzyć wynik. Po wspólnym błędzie Reiny i Chirichesa prawdziwą "setkę" miał Tomas Rincon. 29-latek fatalnie przestrzelił.
O ile w tej sytuacji fani Napoli odetchnęli z ulgą, tak kilkadziesiąt sekund później szczęście opuściło ich zespół. Stefano Sturaro podał do Gonzalo Higuaina, a ten mimo, że oddał lekki strzał, zdołał zmieścić piłkę przy słupku.
ZOBACZ WIDEO Barca wygrała bez Messiego. Suarez zbliżył się do Argentyńczyka [ZDJĘCIA ELEVEN]
Ekipa ze Stadio San Paolo nie miała nic do stracenia i rzuciła wszystkie siły do ataku. Sygnał do odrabiania strat dał mało widoczny przed przerwą Milik. Napastnik reprezentacji Polski najpierw bez powodzenia pocelował zza pola karnego, a po chwili został zatrzymany, po strzale głową, przez Neto.
W 53. minucie wiara w sukces na nowo odżyła wśród neapolitańczyków. Dobre wejście Napoli w drugą połowę zostało udokumentowane przez Marka Hamsika. Słowak nie dał szans na skuteczną interwencję stojącemu między słupkami 27-latkowi. Na tym popisy strzeleckie się nie skończyły.
W 59. minucie znów skutecznością błysnął Higuain. Lekko zamroczeni Bianconeri pokazali, że wystarczy im dać tylko odrobinę miejsca. Kilka szybkich podań, asysta Juana Cuadrado i to drużyna Massimiliano Allegriego kolejny raz była na prowadzeniu. Napoli może i nie miałoby już szans, gdyby nie katastrofalne zachowanie golkipera przyjezdnych. Tuż po upływie godziny Neto przepuścił piłkę pod butem, z czego skorzystał wprowadzony w miejsce Milika Dries Mertens. Trzeci zespół Serie A poczuł, że wszystko jest jeszcze możliwe. Podkręcenie tempa opłaciło się w 67. minucie. To wtedy na tablicy wyświetliło się 3:2. Świetne zachowanie Jose Callejona - Hiszpan ograł w polu karnym Medhiego Benatie - wykorzystał Lorenzo Insigne.
Do końcowych minut iskrzyło między zawodnikami. Zresztą dziewięć żółtych kartek mówi wiele o tym, co działo się na murawie. Roszady przeprowadzone przez szkoleniowca Juve pozwoliły jednak uspokoić poczynania gości i to oni mimo wyjazdowej porażki powalczą z Lazio o krajowy puchar.
SSC Napoli - Juventus Turyn 3:2 (0:1)
0:1 - Gonzalo Higuain 32'
1:1 - Marek Hamsik 53'
1:2 - Gonzalo Higuain 59'
2:2 - Dries Mertens 61'
3:2 - Lorenzo Insigne 67'
Pierwszy mecz: Juventus - Napoli 3:1
Składy:
SSC Napoli: Pepe Reina - Elseid Hysaj, Vlad Chiriches, Kalidou Koulibaly, Faouzi Ghoulam - Piotr Zieliński (82' Allan), Amadou Diawara, Marek Hamsik (75' Leonardo Pavoletti) - Jose Callejon, Arkadiusz Milik (61' Dries Mertens), Lorenzo Insigne.
Juventus Turyn: Neto - Dani Alves, Leonardo Bonucci, Medhi Benatia, Alex Sandro - Sami Khedira, Tomas Rincon (70' Miralem Pjanić) - Juan Cuadrado, Paulo Dybala (76' Andrea Barzagli), Stefano Sturaro (86' Mario Lemina) - Gonzalo Higuain.
Żółte kartki: Kalidou Koulibaly, Jose Callejon, Amadou Diawara, Faouzi Ghoulam, Nikola Maksimović (Napoli) oraz Tomas Rincon, Juan Cuadrado, Miralem Pjanić, Dani Alves (Juventus).
Sędzia: Luca Banti.