Piast - Lechia: punkty potrzebne od zaraz

PAP/EPA /  	PAP/Maciej Kulczyński
PAP/EPA / PAP/Maciej Kulczyński

W pierwszym niedzielnym spotkaniu 28. kolejki Lotto Ekstraklasy Piast Gliwice podejmie Lechię Gdańsk. Obie drużyny potrzebują zwycięstwa, aby zrealizować swoje cele.

Zarówno Piast Gliwice, jak i Lechia Gdańsk muszą zdobyć trzy punkty, aby myśleć o spełnieniu założeń na ten sezon. Obecni jeszcze wicemistrzowie Polski po zwycięstwie Cracovii spadli do strefy spadkowej Lotto Ekstraklasy i tylko wygrana pozwoli im wydostać się spod kreski. Sytuacja niebiesko-czerwonych mogłaby być jeszcze gorsza, ale Wisła Płock wyrwała pełną pulę Górnikowi Łęczna, dzięki czemu zespół Franciszka Smudy nie zrównał się punktami z Piastem i nie minął go w tabeli. Przegrała również Arka Gdynia, a to oznacza, że Ślązacy mogą znacząco przesunąć się w górę stawki. Gdańszczanie też muszą jednak sięgnąć po komplet punktów. W piątek po dramatycznym spotkaniu Jagiellonia pokonała w Lubinie KGHM Zagłębie i umocniła się na pozycji lidera. Dodatkowo Lech zmierzy się z Legią, więc ktoś musi stracić punkty, a niewykluczone, że dojdzie do ich podziału, co przy wygranej gdańszczan da im pozytywnego "kopa". Marząca o mistrzostwie Lechia nie może zatem pozwolić sobie na kolejne potknięcie, bo może to oznaczać koniec nadziei na tytuł.

A tych wpadek ostatnio było sporo. Podopieczni Piotra Nowaka wprawdzie w poprzedniej kolejce pokonali KGHM Zagłębie, ale wcześniej przegrali trzy mecze z rzędu. To sprawiło, że z pierwszego miejsca biało-zieloni wypadli aż poza podium. Do tego Lechia ma ogromne problemy z grą poza własnym stadionem. Ostatni raz gdańszczanie z wyjazdowego zwycięstwa cieszyli się w... październiku! Jak na ekipę, która mierzy w najwyższe cele, jest to statystyka bardzo zawstydzająca.

W Gliwicach w ostatnich tygodniach panują nieco lepsze nastroje, aniżeli na początku rundy. Trzy minione spotkania, to dwa zwycięstwa i remis, więc bilans podnoszący na duchu. To nadal jednak za mało, aby myśleć o bezpiecznym utrzymaniu, więc zespół Dariusza Wdowczyka musi utrzymać tendencję zwyżkową i w niedzielę wykorzystać nieporadność Lechii w delegacjach.

Warto zaznaczyć, że biało-zieloni z trzech punktów ostatni raz przy Okrzei cieszyli się... prawie trzy lata temu! W sierpniu 2014 roku Lechia wygrała w Gliwicach 3:1. Jesienią natomiast drużyna znad morza rzutem na taśmę ograła u siebie Piasta 3:2, mimo że do 79. minuty, to goście prowadzili 2:1. Generalnie pojedynki między tymi zespołami zawsze były bardzo zacięte. Co ciekawe od 2006 roku w dwudziestu meczach Piasta z Lechią padły zaledwie dwa remisy.

ZOBACZ WIDEO Kolejna porażka zespołu Wszołka. Zobacz skrót meczu QPR - Brighton [ZDJĘCIA ELEVEN]

Żaden z trenerów nie ma większego bólu głowy ze względu na kontuzje czy zawieszenia. W obozie Piasta standardowo już zabraknie Mateusza Maka, z urazem zmaga się również Edvinas Girdvainis, a Hebert musi jeszcze pokutować za bójkę z Łukaszem Madejem po meczu we Wrocławiu. Piotr Nowak nie skorzysta tylko z zawieszonych Sławomira Peszko oraz Vanji Milinkovicia-Savicia.

Mecz poprowadzi Jarosław Przybył z Kluczborka.

Piast Gliwice - Lechia Gdańsk / niedz. 09.03.2017r. godz. 15:30

Przewidywane składy:
Piast Gliwice:

Jakub Szmatuła - Uros Korun, Marcin Pietrowski, Aleksandar Sedlar - Radosław Murawski, Stojan Vranjes - Bartosz Szeliga, Gerard Badia, Marcin Flis - Michal Papadopulos, Łukasz Sekulski.

Lechia Gdańsk: Dusan Kuciak - Paweł Stolarski, Rafał Janicki, Mario Maloca, Jakub Wawrzyniak - Ariel Borysiuk, Milos Krasić - Lukas Haraslin, Rafał Wolski, Flavio Paixao - Marco Paixao.

Sędzia: Jarosław Przybył (Kluczbork).

Źródło artykułu: