Mocne słowa Carlo Ancelottiego: Real mógł zabić ten dwumecz

PAP/EPA /   EPA/JUANJO MARTIN
PAP/EPA / EPA/JUANJO MARTIN

Bayern Monachium jest pod ścianą. Podopieczni Carlo Ancelottiego w ćwierćfinale Ligi Mistrzów przegrali z Realem Madryt (1:2). - Nie mamy wielkich szans - mówi szkoleniowiec Bayernu.

Miłego złego początki w Monachium. Mistrz Niemiec w pierwszej połowie nie spodziewał się, że będzie miał w tym meczu wielkie kłopoty. - Przed wyrzuceniem Javiera Martineza byliśmy w stanie utrzymywać napastników Realu z tyłu, wypychając bocznych obrońców. Później w dziesięciu sprawa się skomplikowała - mówił Carlo Ancelotti.

Katem Bayernu Monachium okazał się Cristiano Ronaldo, który w środowy wieczór zdobył dwie bramki. Dla Portugalczyka był to szczególny mecz, gdyż strzelił swojego 100 gola w europejskich pucharach. W szeregach Bayernu brakowało natomiast największej gwiazdy - Roberta Lewandowskiego.

- Wynik nie jest dobry, absolutnie, chcieliśmy osiągnąć więcej. Zagraliśmy dobrą pierwszą połowę, mogliśmy wyjść na 2:0. Nie trafiliśmy karnego, a później szybko straciliśmy bramkę na początku drugiej połowy. A potem mecz stał się dużo trudniejszy po czerwonej kartce Martineza. Na szczęście zagraliśmy tylko 90 minut i kolejne tyle zostało do rozegrania. Nie mamy wielkich szans, ale cały czas je mamy. Ciągle jesteśmy żywi - dodaje.

Podopieczni Zinedine'a Zidane'a mogli strzelić również kolejne bramki, jednak zabrakło im wyrachowania. Przed rewanżem faworytem jest z pewnością Real Madryt, który ma solidną zaliczkę. Królewscy nie mogą jednak spocząć na laurach.

- Real Madryt mógł zabić ten dwumecz. Mieliśmy trochę szczęścia, co z pewnością przyda nam się na rewanż - kończy Ancelotti.

ZOBACZ WIDEO Grzegorz Cieślak: Teraz bombę może zbudować nawet amator

Komentarze (4)
avatar
JDW21
13.04.2017
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Ankieta ładnie się układa. Widać, że fani jednych i drugich wierzą w awans tak samo mocno :) 
Olo77
13.04.2017
Zgłoś do moderacji
4
0
Odpowiedz
Panie Ancelotii to szczęście o którym Pan mówi nazywa się Neuer! i taki jest fakt, bez niego byłoby minimum 1-4. 
avatar
Vałsohcel
13.04.2017
Zgłoś do moderacji
0
1
Odpowiedz
Kiedy ten idiota zacznie zadawać mądre pytania? Na wszystkim chcecie robić forsę. Ale tak się nie da! No to ja też zadam. Czy ten który zadaje pytania jest:
Czytaj całość
avatar
cop
13.04.2017
Zgłoś do moderacji
3
1
Odpowiedz
Tak tak Bayern bez Lewego to przeciętna drużyna,wiadomo jak by grał,karny pewna bramka,oraz jedna z sytuacji tego tubylca była by zamieniona w bramkę,i pewnie było by z 3-1 dla Monachium.