Primera Division: niemoc Sevilla FC w Walencji. Ma coraz dalej do podium

PAP/EPA / EPA/TIM KEETON
PAP/EPA / EPA/TIM KEETON

Sevilla FC nie przerwała serii bez zwycięstwa na stadionie Valencia CF. Wskutek remisu 0:0 w 32. kolejce Primera Division straciła dwa punkty w stosunku do trzeciego w tabeli Atletico Madryt.

Valencia FC odebrała w tym roku punkty czterem uczestnikom europejskich pucharów, w tym dwóm, którzy jeszcze walczą o trofea Realowi Madryt i Celcie Vigo. Dlatego Sevilla FC musiała uważać. Na potwierdzenie strzały ostrzegawcze oddali właśnie gospodarze. Simone Zaza spudłował nieznacznie po dośrodkowaniu Munira El Haddadiego z lewego skrzydła, a Fabian Orellana został zatrzymany przez Sergio Rico.

W 15. minucie trener Jorge Sampaoli musiał wprowadzić na boisku Stevana Joveticia zamiast kontuzjowanego Vitolo. Czarnogórzec błyskawicznie oddał strzał w słupek. Centymetry zdecydowały też po przeciwnej stronie boiska, gdy Mariano zatrzymał piłkę na linii bramkowej. Mogło być śmiało 1:1, a tymczasem utrzymywał się bezbramkowy remis.

W ostatnim kwadransie przed przerwą piłkarze zwolnili, co było sygnałem dla trenerów, że warto pomyśleć nad korektami. Dokonali co najwyżej taktycznych, a nie personalnych. To mogła być pomyłka. Między 45. a 60. minutą bez celnych strzałów, więc drużyna z Andaluzji oddała przez godzinę zero uderzeń w światło bramki.

W 61. minucie Jovetić powinien dziobnąć piłkę z bliska do bramki po płaskim dośrodkowaniu Sergio Escudero, a spudłował. Były piłkarz Interu Mediolan nie poszedł śladem obecnego Gary'ego Medela, którego trafienie dało Sevilla FC ostatnie zwycięstwo w Walencji 26 lutego 2012 roku.

ZOBACZ WIDEO Sevilla remisuje i traci dystans do czołówki - zobacz skrót meczu z Valencią [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]

Tym razem kandydat do ligowego podium zremisował. Na zadowolonego nie wyglądał Sampaoli, którego sędzia upomniał za zachowanie przy ławce. W sobotę swój mecz wygrało Atletico Madryt i zyskało dwa punkty nad klubem z Sewilli.

We wcześniej rozegranym meczu Espanyol Barcelona nie miał przewagi, ale miał większe szczęście niż CD Leganes. Gola na 1:0 strzelił w 92. minucie Leo Baptistao. Brazylijczyk wszedł na boisko z ławki rezerwowych w 65. minucie zamiast Felipe Caicedo, którego pozyskaniem interesowała się przed rundą wiosenną Legia Warszawa.

Valencia CF - Sevilla FC 0:0

Składy:

Valencia: Diego Alves - Martin Montoya, Ezequiel Garay, Eliaquim Mangala, Antonio Latorre - Carlos Soler Barragan, Enzo Perez - Munir El Haddadi (73' Joao Cancelo), Daniel Parejo (87' Santi Mina), Fabian Orellana (81' Nani) - Simone Zaza.

Sevilla: Sergio Rico - Mariano, Nicolas Pareja, Clement Lenglet, Sergio Escudero - Steven N'Zonzi, Vicente Iborra - Pablo Sarabia, Franco Vazquez (82' Walter Montoya), Vitolo (15' Stevan Jovetić) - Joaquin Correa.

Żółte kartki: Latorre, Perez, Soler (Valencia) oraz Jovetić, Iborra (Sevilla).

Sędzia: Jose Luis Gonzalez Gonzalez.

Widzów: 36748.

CD Leganes - Espanyol Barcelona 0:1 (0:0)
0:1 - Leo Baptistao 90'

Real Betis - SD Eibar 2:0 (1:0)
1:0 - Jonas Martin 2'
2:0 - Dani Ceballos 89'

Granada CF - Celta Vigo 0:3 (0:1)
0:1 - Jozabed 23'
0:2 - Marcelo Diaz 73'
0:3 - Claudio Beauvue 76'

Deportivo Alaves - Villarreal CF 2:1 (2:0)
1:0 - Ibai Gomez 35'
2:0 - Ely 45'
2:1 - Bakambu 70'

[multitable table=745 timetable=10738]Tabela/terminarz[/multitable]

Źródło artykułu: