GKS Tychy - Stomil: udane pościgi olsztynian

PAP / Tomasz Waszczuk
PAP / Tomasz Waszczuk

W meczu 27. kolejki Nice I ligi GKS Tychy zremisował ze Stomilem Olsztyn 2:2. Tyszanie dwukrotnie obejmowali prowadzenie, ale rywale zdołali doprowadzić do remisu.

W tym artykule dowiesz się o:

Obie drużyny w tym sezonie rywalizują o utrzymanie. W nieco lepszej sytuacji był Stomil Olsztyn, który z 32 punktami zajmował trzynastą pozycję. GKS Tychy sklasyfikowany był na barażowym piętnastym miejscu, a na swoim koncie miał o 3 "oczka" mniej od olsztynian. W lepszych nastrojach byli jednak miejscowi, którzy przed tygodniem sensacyjnie ograli na wyjeździe Chojniczankę Chojnice (4:1). Z kolei Stomil u siebie przegrał ze Stalą Mielec (0:4).

Mecz w Tychach idealnie rozpoczęli gospodarze. W 6. minucie w polu karnym sfaulowany przez Michała Leszczyńskiego został Jakub Świerczok i sędzia bez chwili zawahania wskazał na jedenasty metr. Do piłki podszedł Łukasz Grzeszczyk i pewnym strzałem pokonał bramkarza rywali.

Po zdobyciu gola tyszanie złapali wiatr w żagle, ale tylko na kilkanaście minut. Tyszanie mieli przewagę, częściej byli przy piłce. Jednak z biegiem czasu to goście zaczęli przejmować inicjatywę, co udokumentowali zdobyciem gola. W 30. minucie po dośrodkowaniu ze skrzydła precyzyjnym uderzeniem Pawła Florka pokonał Patryk Kun.

Jeszcze przed przerwą na prowadzenie mogli wyjść gospodarze. W sytuacji sam na sam z bramkarzem szczęścia zabrakło Świerczokowi. Napastnik GKS-u Tychy strzelił w słupek. Tym samym ta część gry zakończyła się remisem, choć lepsze wrażenie po sobie pozostawili przyjezdni.

ZOBACZ WIDEO Dwie zmarnowane "11" nie przeszkodziły Atletico. Zobacz skrót meczu z Osasuną [ZDJĘCIA ELEVEN]

Tuż po przerwie na prowadzenie wyszli tyszanie. Po dośrodkowaniu z rzutu wolnego najwyżej w polu karnym wyskoczył Daniel Tanżyna i głową skierował piłkę do siatki. Dodajmy, że obrońca GKS-u kilka dni temu przeszedł operację pękniętej kości jarzmowej i grał w specjalnej masce ochronnej.

Gospodarze z prowadzenia cieszyli się tylko przez 8 minut. Po raz drugi do wyrównania doprowadził Kun, który strzałem z dystansu zaskoczył Florka. Odpowiedź GKS-u mogła być błyskawiczna, ale Leszczyński pewnie interweniował po uderzeniu Świerczoka. Obie drużyny starały się przechylić szalę zwycięstwa na swoją stronę. Mimo doliczenia siedmiu minut (spowodowane było to oprawą tyskich kibiców, którzy na murawę rzucili serpentyny) żaden z zespołów nie zdobył decydującej bramki. Ostatecznie mecz zakończył się remisem, z którego bardziej zadowoleni mogą być goście.

GKS Tychy - Stomil Olsztyn 2:2 (1:1)
1:0 - Łukasz Grzeszczyk (k.) 7'
1:1 - Patryk Kun 30'
2:1 - Daniel Tanżyna 50'
2:2 - Patryk Kun 58'

Składy:

GKS Tychy: Paweł Florek - Mateusz Grzybek, Tomasz Boczek, Daniel Tanżyna, Remigiusz Szywacz - Jakub Kowalski (88' Nikolas Wróblewski), Mateusz Mączyński, Seweryn Gancarczyk (73' Radosław Pruchnik), Łukasz Grzeszczyk, Marcin Radzewicz (76' Dawid Błanik) - Jakub Świerczok.

Stomil Olsztyn: Michał Leszczyński - Marcel Ziemann, Piotr Klepczarek, Arkadiusz Czarneczki, Wojciech Dziemidowicz - Jakub Piotrowski, Grzegorz Lech, Łukasz Jegliński, Patryk Kun, Tsubasa Nishi (82' Paweł Wojowski) - Tomasz Zahorski.

Żółte kartki: Seweryn Gancarczyk, Remigiusz Szywacz (GKS Tychy) oraz Michał Leszczyński (Stomil Olsztyn).

Czerwona kartka: Mateusz Mączyński /90+6 - za faul/ (GKS Tychy).

Sędzia: Marek Opaliński (Legnica).

Widzów: 3 702.

Chelsea FC kontra Tottenham Hotspur, Arsenal FC kontra Manchester City! Zobacz mecze półfinałowe Pucharu Anglii NA ŻYWO w ten weekend w kanałach ELEVEN SPORTS na elevensports.pl lub u takich operatorów jak nc+, Cyfrowy Polsat, UPC, Vectra, Multimedia, Toya, INEA czy Netia. 

Komentarze (0)