Przed meczem z Interem Mediolan potwierdziła się informacja, że w następnym sezonie trenerem ACF Fiorentina nie będzie Paulo Sousa. Drużyna zareagowała na wiadomość o rozstaniu z Portugalczykiem atakiem na początku pojedynku. W 23. minucie Matias Vecino strzelił idealnie pod poprzeczkę po płaskim podaniu Hrvoje Milicia z linii pola karnego.
Po zmianie wyniku Fiorentina przez dłuższy czas utrzymywała się w posiadaniu piłki, co zapowiadało, że nacieszy się prowadzeniem. Niewiele bardziej mylnego. Inter potrzebował 11 minut na odwrócenie wyniku 0:1 na 2:1. Przed golem Ivana Perisicia wybitne było zachowanie Antonio Candrevy. Włoch nie stracił głowy i choć miał przed oczami tylko bramkarza, nie strzelił, a nawinął sobie nadbiegającego przeciwnika i wyłożył piłkę Perisiciowi.
W 34. minucie Mauro Icardi wyprowadził Inter na prowadzenie 2:1. W rundzie jesiennej Argentyńczyk strzelił Fiorentinie dwa gole, a jego drużyna zwyciężyła 4:2. Icardi potwierdził, że lubi grać z Violą i przekroczył granicę 30 punktów w klasyfikacji kanadyjskiej Serie A. Od soboty ma na koncie 24 gole oraz osiem asyst.
Połowę dorobku Icardiego, czyli 15 punktów, powinien mieć w 52. minucie Federico Bernardeschi, ale zamiast wyrównać z rzutu karnego, pozwolił się zatrzymać Samirowi Handanoviciowi. Pretensje do pomocnika mógł mieć Khouma Babacar, który wywalczył jedenastkę. Dopiero po zejściu Bernardeschiego gospodarze zmienili wynik na 1:2 na 5:2.
ZOBACZ WIDEO Primera Division: coraz lepsza sytuacja Sevilli po zwycięstwie z Granadą - zobacz skrót meczu [ZDJĘCIA ELEVEN]
W 63. minucie Davide Astori spożytkował dośrodkowanie z rzutu rożnego, a nieco ponad 60 sekund później Matias Vecino wbiegł między zrezygnowanych obrońców Interu i uderzył płasko w narożnik bramki. Do stanu 5:2 doprowadził Babacar, który najpierw miał dużo miejsca w polu karnym i sprytnie wcelował w boczną siatkę, a w 79. minucie wykorzystał podanie Carlosa Salcedo.
Przypomniał o sobie Icardi, skompletował hat-tricka w doliczonym czasie, ale tylko zmniejszył rozmiar porażki Interu na 4:5. Drużyna Stefano Pioliego wciąż bez zwycięstwa w kwietniu i coraz dalej od europejskich pucharów. Mało kto przepowiadał taki zwrot akcji, gdy Inter kroczył od zwycięstwa do zwycięstwa na początku roku.
Na 4. miejsce w tabeli przesunęła się Atalanta Bergamo i czeka na odpowiedź Lazio Rzym, które w niedzielę podejmie US Palermo. Zanosiło się, że mecz z Bologna FC będzie łatwym i przyjemnym dla drużyny pretendującej do gry w Lidze Europy. Po kwadransie prowadziła 2:0. Niespodziewanie zwolniła, pozwoliła przeciętniakowi na wyrównanie i musiała raz jeszcze zorganizować się do ataku. Prowadzenie odzyskała w 75. minucie dzięki strzałowi z bliska Mattii Caldary.
ACF Fiorentina - Inter Mediolan 5:4 (1:2)
1:0 - Matias Vecino 23'
1:1 - Ivan Perisić 29'
1:2 - Mauro Icardi 34'
2:2 - Davide Astori 63'
3:2 - Matias Vecino 65'
4:2 - Khouma Babacar 70'
5:2 - Khouma Babacar 79'
5:3 - Mauro Icardi 88'
5:4 - Mauro Icardi 90'
W 52. minucie Federico Bernardeschi (Fiorentina) nie wykorzystał rzutu karnego. Samir Handanović obronił.
Składy:
Fiorentina: Ciprian Tatarusanu - Nenad Tomović (54' Carlos Salcedo), Carlos Sanchez, Davide Astori - Cristian Tello (82' Sebastian Cristoforo), Milan Badelj, Matias Vecino, Hrvoje Milić - Borja Valero, Federico Bernardeschi (58' Josip Ilicić) - Khouma Babacar.
Inter: Samir Handanović - Danilo D'Ambrosio, Gary Medel, Joao Miranda, Yuto Nagatomo (73' Eder) - Roberto Gagliardini, Geoffrey Kondogbia (76' Marcelo Brozović) - Antonio Candreva, Joao Mario, Ivan Perisić - Mauro Icardi.
Żółte kartki: Astori, Sanchez, Cristoforo (Fiorentina) oraz Handanović (Inter).
Sędzia: Paolo Valeri.
Atalanta Bergamo - Bologna FC 3:2 (2:1)
1:0 - Andrea Conti 3'
2:0 - Remo Freuler 14'
2:1 - Mattia Destro 16'
2:2 - Federico Di Francesco 61'
3:2 - Mattia Caldara 75'
[multitable table=747 timetable=10772]Tabela/terminarz[/multitable]