Sergio Ramos wściekły po czerwonej kartce. Co powiedział w kierunku Pique?
Trwa konflikt między hiszpańskimi stoperami. Po czerwonej kartce Sergio Ramos, jeszcze na boisku, przekazał specjalną wiadomość Gerardowi Pique.
Decyzję Hernandeza Hernandeza poparł również ekspert ds. sędziowskich dziennika "Marca", Oliver Andujar: - Ramos bardzo ostro obiema stopami wszedł w Messiego. Nie ma wątpliwości, że stoper zasłużył na czerwoną kartkę.
Z decyzją nie był jednak pogodzony sam Ramos, który tuż po zejściu oklaskiwał arbitra. Zawodnik "Królewskich" przekazał również wiadomość w kierunku Gerarda Pique. Wykonał charakterystyczny gest rękami, mówił "teraz gadaj, teraz gadaj", po czym wskazał na lożę Realu Madryt.
Hiszpan wyraźnie nawiązał do zachowania Pique po meczu Barcelony z Villarreal. "Duma Katalonii" zremisowała mecz 1:1, a zawodnicy aktualnego mistrza Hiszpanii domagali się rzutu karnego po faulu na Neymarze. Po tamtym spotkaniu Pique podszedł do głównej trybuny i krzyczał w kierunku prezesa ligi, Javiera Tebasa: - Widziałeś to? Tak ty, widziałeś?
ZOBACZ WIDEO Pięć goli, czerwona kartka i wygrana Barcelony! Zobacz skrót meczu Real - Barcelona [ZDJĘCIA ELEVEN]
Po tym samym meczu w jednym z wywiadów Pique zasugerował, że hiszpańscy sędziowie zdecydowanie pomagają Realowi Madryt.
Stoper Barcelony podobne opinie wyraża na portalach społecznościowych. W jednym z wpisów stwierdził, że przez sędziów Barcelona straciła w tym sezonie już 8 punktów do Realu.
Sergio Ramos wyleciał z boiska przy stanie 2:1 dla Barcelony. Ostatecznie mecz zakończył się zwycięstwem "Dumy Katalonii" 3:2.