"Rycerze Wiosny" jadą do Białegostoku

Spotkanie 22. kolejki pomiędzy Jagiellonią Białystok a ŁKS-em Łódź, które rozegrane zostanie w niedzielne popołudnie, może mieć ogromne znaczenie dla końcowej klasyfikacji drużyn, które walczą o utrzymanie.

Zarówno gospodarze jak i goście w dotychczasowych meczach piłkarskiej ekstraklasy zgromadzili na swoich kontach po 25 punktów. Jagiellonia w czterech wiosennych kolejkach ligowych zgromadziła na swoim koncie 7 punktów, natomiast piłkarze ŁKS-u o 2 punkty więcej.

W Jagiellonii Białystok od roku występuje były zawodnik łódzkiego klubu Ensar Arifović, który po przyjściu do drużyny Kamila Grosickiego i Tomasza Frankowskiego stracił miejsce w podstawowej jedenastce białostockiego klubu prowadzonego przez Michała Probierza.

W drużynie łodzian, w wyjściowej jedenastce zapewne zobaczymy pauzującego przez ostanie 2 kolejki za nadmiar żółtych kartek, Tomasza Hajtę. Złą informacją dla kibiców Łódzkiego Klubu Sportowego jest fakt, iż nikły jest występ kapitana zespołu Marcina Adamskiego, który nadal odczuwa ból łydki. Grzegorz Wesołowski twierdzi, że uraz kapitana zespołu, który jest ostoją defensywy, jest poważny. - Współczuję Marcinowi. Trzeci specjalista wydaje diagnozę w sprawie jego łydki, okazuje się nietrafna. Piłkarza nadal boli noga, nie może wrócić do normalnych zajęć, a ja na razie nie mogę sobie wyobrazić, że nie wystąpi w Białymstoku - powiedział trener.

Desperacji nie ukrywa sam zawodnik, który powiedział, że jeśli nic w najbliższych dniach się nie zmieni, w przyszłym tygodniu ma zamiar pojechać na konsultacje do kliniki w Wiedniu i tam uzyskać diagnozę, która pomoże mu skutecznie walczyć z kontuzją, która odnowiła mu się w meczu z warszawską Polonią.

Podopieczni trenera Grzegorza Wesołowskiego do niedzielnego meczu przygotowywać się będą na obiektach sportowych przy ul. Srebrzyńskiej, a na mecz zawodnicy wyjadą już w sobotę, po porannym treningu.

Komentarze (0)