Minuta ciszy miała być poświęcona pamięci osobom, które zmarły w wyniku protestów przeciwko prezydentowi Wenezueli. Jednak władze ligi nie zezwoliły na taką formę upamiętnienia zmarłych i mecz miał się rozpocząć bez oznak solidarności.
Sprawę w swoje ręce wzięli jednak piłkarze. Po tym jak rozbrzmiał pierwszy gwizdek sędziego, zatrzymali się i upamiętnili ofiary. Dopiero gdy jeden z graczy dał znak, wznowiono grę.
Momento del pitazo en el que los jugadores del Lara y Anzoátegui no se movieron en solidaridad con los hechos que ocurren en el país pic.twitter.com/UAo2mvzCaE
— Alexandra C Alliegro (@AlliegroAle) 1 maja 2017
ZOBACZ WIDEO Primera Division: olbrzymie emocje w meczu Realu Madryt! [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]