Śląsk przed meczem z PGE GKS Bełchatów

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

Przed meczem z silnym zespołem z Bełchatowa szkoleniowcowi Śląska nie brakuje problemów. Nie może on liczyć na grę wszystkich swoich zawodników. Na pewno jednak wzmocnieniem drużyny będzie powrót Sebastiana Dudka, który może liczyć nawet na występ od pierwszych minut.

W porównaniu z ostatnim meczem wrocławian w Pucharze Ekstraklasy, w kadrze zespołu zaszła jedna zmiana - Petra Pokornego zastąpił Sebastian Mila. Do Bełchatowa razem ze Śląskiem pojedzie także Sebastian Dudek, który w dwumeczu z Ruchem Chorzów na boisku spędził swoje pierwsze minuty po zimowej przerwie. - Bełchatów jest dobrym zespołem, dlatego będzie ciężko. Gramy na ich terenie, oni ponieśli porażkę u nas i na pewno będą chcieli wygrać to spotkanie. Nie sądzę, że pojedziemy tam po to, by wywieźć remis, bo cały czas staramy się grać o trzy punkty - mówił w rozmowie z portalem SportoweFakty.pl pomocnik Śląska.

Szkoleniowcowi beniaminka ekstraklasy nie brakuje jednak problemów. Nie będzie mógł on skorzystać z usług Antoniego Łukasiewicza, Vuka Sotirovicia i Dariusza Sztylki. Łukasiewicz nie jest jeszcze w pełni dyspozycji po urazie, którego nabawił się przed meczem z Polonią Warszawa. Podobnie sytuacja wygląda z Sotiroviciem. Sztylka z kolei powoli wraca do treningów po operacji wycięcia wyrostka robaczkowego, którą przeszedł zimą.

Źródło artykułu: