Chińczycy są rozczarowani wynikami swojej reprezentacji w eliminacjach do mistrzostw świata 2018. Szanse na wyjazd do Rosji są już minimalne, bo na trzy mecze przed końcem "Drużyna Smoków" traci siedem punktów do miejsca, które daje prawo gry w barażu.
Za wyniki odpowiada słynny Włoch Marcello Lippi. Niemal pewne jest, że po eliminacjach jego azjatycka przygoda się zakończy. Chińczycy mają przecież ambitny cel, którym w dłuższej perspektywie jest zdobycie Pucharu Świata.
Do realizacji zadania najlepiej zatrudnić trenera, który ma taki sukces w dorobku. Dlatego niemieckie media podają, że kuszony jest Joachim Loew. Selekcjoner naszych zachodnich sąsiadów ma wprawdzie kontrakt do 2020 roku, ale na stole pojawiła się oferta, która może skłonić go zmiany pracy.
- Chińczycy oferują 57-letniemu trenerowi 50 mln euro za dwa lata pracy. Są zdeterminowani, aby jak najszybciej stworzyć zespół najwyższej klasy. Astronomiczna kwota ma przekonać Loewa - pisze "Sport Bild".
Wydaje się mało prawdopodobne, że niemiecki szkoleniowiec zdecyduje się na taki transfer. Szczególnie że ostatnio łączono go z Realem Madryt. W Hiszpanii takich pieniędzy wprawdzie nie dostanie, ale prestiż będzie znacznie większy.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Grosicki w "odwiedzinach" u królowej. Był tylko jeden problem