To już przesada? Chińczycy wyznaczyli kolejną granicę absurdu

PAP/EPA / PEPE TORRES
PAP/EPA / PEPE TORRES

147 milionów funtów - taką propozycję otrzymał Real Madryt od jednego z chińskich klubów - informuje "Marca". Alvaro Morata, bo on miał być bohaterem transferu, zarabiałby rocznie 30 milionów funtów.

W tym artykule dowiesz się o:

Trzeba od razu dodać, że Alvaro Morata odrzucił propozycję wyjazdu do Chin, chociaż w Europie nie jest w stanie zarobić nawet 1/3 pensji, którą oferowali mu Azjaci. Także Real Madryt nie ma co liczyć nawet na połowę z tej kwoty, którą dostałyby od Chińczyków.

Jednak cała ta transakcja sprawia, że Królewskim będzie trudno zaakceptować dużo niższą propozycję od zespołu z Europy. Mimochodem każda oferta będzie kontestowana i porównywana.

Chińskie zaloty psują rynek transferowy. Niektóre kluby już wprowadziły podwójną klauzulę odstępnego - jedną dla drużyn z Europy i drugą dla tych z Chin.

Morata latem może zmienić otoczenie, ponieważ nie jest zadowolony z tego, ile gra na Santiago Bernabeu. Największe chęci pozyskania Hiszpana wyraża Chelsea.

ZOBACZ WIDEO Anderlecht zwycięski, Łukasz Teodorczyk już niemal dwa miesiące bez gola [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]

Źródło artykułu: