Włoski dziennik "La Gazzetta dello Sport" odczytał z ruchu ust Mandzukicia, że ten kazał Glikowi "wyp...ć".
Sytuacja była pokłosiem ostrego starcia polskiego obrońcy z Gonzalo Higuainem. Glik przebiegł po nodze Argentyńczyka czego nie zauważył sędzia prowadzący to spotkanie.
Eksperci "La Gazzetta dello Sport" starali się wytłumaczyć, co spowodowało nienajlepsze relacje pomiędzy Gikiem, a Higuainem. Podobno wszystko zaczęło się od sytuacji z maja 2014 roku, kiedy Argentyńczyk sfaulował polskiego obrońcę i zdobył bramkę. Obaj grali wtedy w innych klubach, Glik dla Torino, Higuain dla SSC Napoli. Sędzia nie zauważył przewinienia napastnika i uznał gola.
Glik che rischia seriamente la vita #JuveASM pic.twitter.com/mnQou8z5xN
— F.C. Indà (@indafc) 9 maja 2017
Gdy Mandzukić obrażał słownie naszego obrońcę podczas wtorkowego meczu Ligi Mistrzów Juventusu z Monaco, ten nawet nie patrzył w jego stronę. Zachował zimną krew i nie odpowiedział na zaczepki napastnika. Wściekłego Mandzukicia odciągali od Glika jego koledzy z drużyny.
Juventus pokonał Monaco 2:1 i awansował do finału Ligi Mistrzów.
ZOBACZ WIDEO Serie A: Inter Mediolan przegrywa mecz za meczem [ZDJĘCIA ELEVEN]
Oczywiście to było bardzo niesportowe zachowanie zręsztą jak w meczu z Kazachstanem.