Liga Europy: dwie czerwone kartki w Manchesterze. United zagra w finale

PAP/EPA / 	PAP/EPA/NIGEL RODDIS
PAP/EPA / PAP/EPA/NIGEL RODDIS

Manchester United zremisował 1:1 z Celtą Vigo i awansował do finału Ligi Europy. Ponownie błysnął Marcus Rashford, po którego perfekcyjnym dośrodkowaniu padła kluczowa bramka w rewanżu. Sędzia pokazał dwie czerwone kartki.

Po porażce 0:1 na własnym stadionie Celta Vigo nie mogła być zadowolona ze swojej sytuacji. Mimo to krzepiła się, wspominając trzy zwycięstwa z rzędu w Anglii w poprzednim wieku i bliższe teraźniejszości wygrane na wyjeździe z Szachtarem Donieck oraz FK Krasnodar. Kwadrans, który otworzył spotkanie w Manchesterze, należał właśnie do gości.

Wówczas mógł nastąpił przełom w dwumeczu. Na wysokości zadania stanął Sergio Romero, który najpierw naprawił błąd Daleya Blinda, a następnie sparował piłkę po potężnym strzale Iago Aspasa. Argentyńczyk uratował piłkarzy z pola, a ci w 17. minucie ukarali Celtę za zmarnowaną szansę.

Manchester United wyszedł na prowadzenie 1:0 dzięki strzałowi głową Marouane'a Fellainiego. Belg zdobył czwartego gola w sezonie, a perfekcyjną wrzutkę z głębi pola otrzymał od Marcusa Rashforda. Nastolatek, który rozgrywa pierwszą poważną kampanię w pucharach, wypracował gola w trzech ostatnich meczach w Lidze Europy. Nie Zlatan Ibrahimović, nie Wayne Rooney i nie Paul Pogba wprowadzali Manchester United do finału.

Po stracie gola Celta straciła impet. Nie można powiedzieć, że grała w Manchesterze źle, ale niewystarczająco dobrze, żeby przerwać impas. W pierwszej połowie utrzymywała się dłużej w posiadaniu piłki, oddała cztery razy więcej celnych strzałów, częściej wykonywała stałe fragmenty, jednak Romero nie skapitulował przez 175 minut dwumeczu.

ZOBACZ WIDEO Primera Division: zabójczy tercet Barcy rozbił rywala! [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]

Celta potrzebowała błysku Iago Aspasa albo Pione Sisto. Mało widoczny był John Guidetti, były zawodnik Manchester City, który przed dwumeczem prowokował rywali. Dopiero w 58. minucie Szwed oddał strzał obok bramki. Wcześniej mierzył Aspas, później Jozabed. Kontrolował wszystkie próby gości bramkarz Manchester United.

W 77. minucie Jose Mourinho wzmocnił defensywę, wprowadzając Michaela Carricka za Henricha Mchitarjana i zanosiło się na spokojną końcówkę. Emocje jednak były i to całkiem sporo.

W 85. minucie padł gol na 1:1 po strzale Facundo Roncaglii, który wykorzystał dośrodkowanie zmiennika Theo Bongondy. Goście mieli jeszcze kilka minut, by odwrócić los rywalizacji i piłkę meczową na stopie. Nie wykorzystał jej w doliczonym czasie Guidetti.

Drużyny kończył mecz w dziesięciu. W 88. minucie Ovidiu Hategan wyrzucił z boiska Bailly'ego oraz Roncaglię po wielkiej drace w środku boiska. Zgromadziło się tam kilkunastu zawodników i postanowili wymierzyć sobie sprawiedliwość po gwizdku arbitra. Na indywidualne upomnienie zasługiwało jeszcze kilku poza krewkimi Iworyjczykiem i Argentyńczykiem.

Manchester United awansował do finału Ligi Europy, w którym zmierzy się z Ajaksem Amsterdam. Po sezonach nieobecności w wielkich meczach zagra o jedyne trofeum, którego nie ma w klubowej gablocie.

Manchester United - Celta Vigo 1:1 (1:0)
1:0 - Marouane Fellaini 17'
1:1 - Facundo Roncaglia 85'

Wynik dwumeczu: 2:1. Awans: Manchester

Składy:

Manchester: Sergio Romero - Matteo Darmian, Daley Blind, Eric Bailly, Antonio Valencia - Paul Pogba, Ander Herrera, Marouane Fellaini - Jesse Lingard (86' Wayne Rooney), Marcus Rashford (89' Chris Smalling), Henrich Mchitarjan (77' Michael Carrick).

Celta: Sergio Alvarez - Hugo Mallo, Gustavo Cabral, Facundo Roncaglia, Jonny - Daniel Wass (46' Jozabed), Nemanja Radoja (68' Theo Bongonda), Pablo Hernandez - Iago Aspas, John Guidetti, Pione Sisto (80' Claudio Beauvue).

Żółte kartki: Blind, Herrera (Manchester) oraz Aspas, Cabral (Celta).

Czerwone kartki: Eric Bailly (Manchester) /88' - za niesportowe zachowanie/ oraz Facundo Roncaglia (Celta) /88' - za niesportowe zachowanie/

Sędzia: Ovidiu Hategan (Rumunia).

Komentarze (3)
Kasyx
11.05.2017
Zgłoś do moderacji
4
5
Odpowiedz
Szkoda, że Celta nie wywaliła MU z finału.
Zobaczyć minę Mou - bezcenne. 
avatar
Włókniarz Forever
11.05.2017
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
1:1 na OT? Szok, nikt się tego nie spodziewał.