Premier League: Bartosz Kapustka znów się nie doczekał. Spore emocje na Etihad Stadium

PAP/EPA / EPA/PETER POWELL / Piłkarze Man City cieszą się ze zdobytej bramki
PAP/EPA / EPA/PETER POWELL / Piłkarze Man City cieszą się ze zdobytej bramki

Bartosz Kapustka pojawił się na ławce rezerwowych Leicester City w sobotnim meczu Premier League z Manchesterem City, ale ostatecznie nie wszedł na boisko. The Citizens wygrali 2:1.

Pierwsza połowa nie zawiodła oczekiwań, ponieważ tempo meczu było bardzo wysokie, a dyktował je Manchester City.

Na pierwszego gola trzeba było czekać do 29. minuty. Wówczas Leroy Sane dograł na środek pola karnego, gdzie lewą nogą David Silva spokojnie umieścił piłkę w siatce. Goście domagali się jeszcze odgwizdania spalonego, na którym był Sterling (próbował trafić w futbolówkę), ale arbitrzy nie uznali reklamacji Lisów. Jednak według przepisów, ten gol nie powinien zostać zaliczony.

Siedem minut później Sane wpadł w pole karne, gdzie został powalony przez Yohana Benalouane'a. Sędzia słusznie wskazał na "wapno", a rzut karny pewnym uderzeniem wykorzystał Gabriel Jesus.

The Citizens dominowali, byli zespołem dużo lepszym, ale dość nieoczekiwanie w 42. minucie stracili bramkę. Shinji Okazaki oddał piękny strzał z woleja z jedenastu metrów, a asystę na swoim koncie zaliczył Marc Albrighton.

Sporo emocji było w drugiej połowie. Pecha miał Albrighton, który najpierw oberwał w nos (polała się krew), a następnie łokciem uderzył go Fernandinho. Skrzydłowy Lisów miał ogromnego guza pod okiem.

Tymczasem 13 minut przed końcem mieliśmy mało spotykaną sytuację. Riyad Mahrez wywalczył rzut karny, ale... pośliznął się przy wykonywaniu "jedenastki" i tak kopnął piłkę lewą nogą, że ta trąciła jego prawej stopy i wpadła do siatki. Sędzia - słusznie - gola nie uznał. Od rzutu wolnego rozpoczęli gospodarze.

W sumie doliczono siedem minut, ale wynik nie uległ już zmianie. Manchester City wygrał 2:1 i zrobił krok w kierunku gry w Lidze Mistrzów.

Bartosz Kapustka po raz szósty w sezonie usiadł na ławce rezerwowych Leicester w spotkaniu Premier League i Lisy przegrały szósty raz. Tym razem asystował mu Marcin Wasilewski.

Manchester City - Leicester City 2:1 (2:1)
1:0 - David Silva 29'
2:0 - Gabriel Jesus (k.) 36'
2:1 - Shinji Okazaki 42'

W 77. minucie Mahrez (Leicester) nie wykorzystał rzutu karnego (został nieprawidłowo wykonany).

Składy:

Man City: Caballero - Fernandinho, Kompany, Otamendi, Clichy - Toure, Sterling (78' Aguero), De Bruyne (82' Zabaleta), Silva, Sane - Jesus (90+4' Navas).

Leicester: Schmeichel - Simpson, Benalouane, Fuchs, Chilwell - Mahrez, King (68' Amartey), Ndidi, Albrighton (80' Gray) - Okazaki (73' Slimani), Vardy.

Żółte kartki: Aguero, Kompany, Silva (Man City) oraz Benalouane, Fuchs, Albringhton (Leicester).

Sędzia: Robert Madley.

ZOBACZ WIDEO: Michał Kwiatkowski otwarcie o swoich relacjach z Rafałem Majką. "Wzajemnie się nakręcamy"

Komentarze (0)