Ezequiel Lavezzi kaja się po rasistowskim incydencie
Ezequiel Lavezzi znalazł się na cenzurowanym po tym, jak w trakcie sesji fotograficznej wykonał gest, którzy jest odbierany w Chinach jako obraźliwy. Argentyńczyk szybko przeprosił za swoje zachowanie i otrzymał wsparcie od władz Hebei China Fortune.
W weekend światło dzienne ujrzała fotografia, na której uśmiechnięty od ucha do ucha Ezequiel Lavezzi udaje, że ma, na podobieństwo Azjatów, skośne oczy. Gest Argentyńczyka nie spodobał się Chińczykom i na napastnika Hebei China Fortune spadła lawina krytyki.
Lavezzi został oskarżony o rasizm i brak szacunku dla Chińczyków, dzięki którym jest drugim najlepiej zarabiającym piłkarzem świata - za rok gry w barwach Hebei China Fortune 31-latek zarabia ok. 30 mln euro. Argentyńczyk błyskawicznie przeprosił za swoje zachowanie, twierdząc, że nie miał zamiaru obrazić Chińczyków.
- Nie miałem złych intencji i nie miałem zamiaru obrażać Chińczyków. Jestem bardzo szczęśliwy w klubie, to dla mnie wspaniała przygoda. Wszyscy Chińczycy są mi przyjaźni i naprawdę podoba mi się życie tutaj. Bardzo przepraszam, jeśli tym zdjęciem uraziłem chińskich kibiców. W przyszłości będę ostrożniejszy - dodaje piłkarz.
Swojego zawodnika w obronę wzięły też władze klubu. "Wielokrotnie wyrażał swoje uwielbienie dla Chin. Rozmawialiśmy z nim i zapewnił nas, że nie miał złych intencji. Szczerze przeprasza, jeśli kogoś uraził" - czytamy w oświadczeniu Hebei China Fortune.
Lavezzi jest zawodnikiem chińskiego klubu od lutego 2016 roku. Dorobek Argentyńczyka w barwach Hebei China Fortune to trzy gole i 12 asysty w 17 występach.
ZOBACZ WIDEO Kuriozalna bramka samobójcza - zobacz skrót meczu ACF Fiorentina - Lazio Rzym [ZDJĘCIA ELEVEN]