II liga: Raków Częstochowa wierzy, że do trzech razy sztuka

Po dwóch nieudanych podejściach Raków Częstochowa chce przypieczętować awans do Nice I ligi na stadionie outsidera Polonii Bytom. Kilka klubów z Kotwicą Kołobrzeg na czele próbuje uratować się przed spadkiem.

Marek Papszun miał sen, w którym jego drużyna fetowała awans na własnym stadionie. Raków Częstochowa zmarnował dwie szanse, by urzeczywistnić wizję swojego trenera. 13 maja zremisował 0:0 z Kotwicą Kołobrzeg, a w środę przegrał 0:3 ze Stalą Stalowa Wola. Wyniki to wstydliwe. W obronie drużyny znad morza gra dwóch pomocników, a Stalówka wygrała w Częstochowie dopiero pierwsze spotkanie na wyjeździe w rundzie wiosennej.

- Przeżyliśmy trudne chwile, ponieważ spodziewaliśmy się eksplozji radości zamiast porażki 0:3. Tak nieprzewidywalny jest sport. Trudno było sobie wyobrazić taki scenariusz. Powtórka pierwszej połowy meczu ze Stalą nie może nam się przydarzyć - zaznacza Papszun.

Raków spróbuje ugasić pożar i przegnać demony z poprzednich sezonów. Trzecią szansę na przypieczętowanie awansu do Nice I ligi będzie mieć w Bytomiu. Miejscowa Polonia jest spadkowiczem, który na poprzedni mecz z Kotwicą zebrała tylko 13 piłkarzy. Nie może zrobić nic więcej poza godnym pożegnaniem się ze szczeblem centralnym.

Istnieje scenariusz, w którym Raków awansuje bez wychodzenia na boisko. Stanie się tak, jeżeli Radomiak Radom nie wygra na stadionie Gryfa Wejherowo. Gospodarze nie mają zagwarantowanego utrzymania, dlatego każdy punkt urwany drużynie Roberta Podolińskiego będzie dla nich cenny. W rundzie jesiennej Radomiak pokonał Gryfa 3:0 i dopiero w tym tygodniu odniósł równie wysokie zwycięstwo na własnym stadionie. Wygrał 4:1 z PGE GKS-em Bełchatów.

ZOBACZ WIDEO: Obrońcy tytułu za burtą! Atletico Nacional bez awansu do fazy pucharowej Copa Libertadores!

Trzecia w tabeli Puszcza Niepołomice skomplikowała swoją sytuację porażką 1:2 z Wartą Poznań. Była to dopiero druga przegrana podopiecznych Tomasza Tułacza na własnym stadionie. Nadrobić stracone punkty zamierzają w meczu z PGE GKS-em Bełchatów. Zadanie nie będzie jednak banalne. Brunatni na własnym stadionie wygrali cztery tegoroczne spotkania, a przegrali jedno.

Pewna awansu Odra Opole dokończy sezon bez presji. Następnym przeciwnikiem lidera będzie Kotwica. Drużyna znad morza obudziła się, zdobyła siedem punktów w trzech ostatnich kolejkach, ale na skuteczny pościg najpewniej zabraknie czasu. Tylko wygrana w Opolu przedłuża szansę Kotwicy na utrzymanie, a trzeba pamiętać, że dotychczas w tym miejscu wygrał tylko jeden klub Olimpia Zambrów.

Kotwica otwiera grupę drużyn, które próbują uratować się przed spadkiem. Szalenie ważne dla sytuacji na dole tabeli będzie starcie Polonii Warszawa z Olimpią Zambrów. Były mistrz kraju wraca na własny stadion podbudowany zwycięstwem 2:0 z Błękitnymi Stargard. Po nim traci tylko punkt do Olimpii, która w rundzie wiosennej jest najgorszym zespołem ligi. Gości krzepi fakt, że poprzedni mecz z Polonią wygrali 1:0.

32. kolejka II ligi:

Odra Opole - Kotwica Kołobrzeg / sob. 20.05.2017 godz. 17.00

Olimpia Elbląg - Błękitni Stargard / sob. 20.05.2017 godz. 17.00

Warta Poznań - Rozwój Katowice / sob. 20.05.2017 godz. 17.00

PGE GKS Bełchatów - Puszcza Niepołomice / sob. 20.05.2017 godz. 17.00

Gryf Wejherowo - Radomiak Radom / sob. 20.05.2017 godz. 17.00

Stal Stalowa Wola - ROW 1964 Rybnik / sob. 20.05.2017 godz. 17.00

Legionovia Legionowo - Siarka Tarnobrzeg / sob. 20.05.2017 godz. 18.00

Polonia Bytom - Raków Częstochowa / nd. 21.05.2017 godz. 17.00

Polonia Warszawa - Olimpia Zambrów / nd. 21.05.2017 godz. 19.00

[multitable table=716 timetable=16703]Tabela/terminarz[/multitable]

Komentarze (0)