U legendy Manchesteru United chorobę Alzheimera zdiagnozowano 15 lat temu. Powiedziano mu, że to demencja, sprzedał więc swoje medale i trofea, bo pomyślał, że może później potrzebować dodatkowej pomocy.
Nobby Stiles ledwo rozpoznaje swojego syna, ma problemy z kojarzeniem faktów. Rob zamierza jednak walczyć o podniesienie świadomości na temat tej choroby, by można było ją jeszcze wcześniej wykrywać. Alzheimer zaatakował wielu piłkarzy, którzy grali zawodowo wtedy, kiedy Stiles. Chorują na nią m.in. Martin Peters i Ray Wilson.
Stan Stilesa jest aktualnie bardzo słaby. - Jest nieświadomy. Powiedziano nam, że tak właśnie jest w końcowych etapach choroby, ale nigdy nie wiadomo ile to potrwa. Jednego dnia jest bardzo słaby i wydaje się, ze może umrzeć, a następnego dnia jest z nim znacznie lepiej - wyjaśnił syn legendy.
Podejrzewa on, że istnieje związek pomiędzy piłką nożną a chorobą Alzheimera, należałoby zrobić więcej badań, by temu dowieść. - Mój tata naprawdę cierpi, ale jest więcej ludzi z jego pokolenia, którzy chorują na to samo - dodał.
ZOBACZ WIDEO Skromna wygrana OM i ogromna przepychanka w końcówce. Zobacz skrót meczu z Bastią [ZDJĘCIA ELEVEN]
Rob 28 maja weźmie udział w biegu Great Manchester Run, to charytatywne przedsięwzięcie, w którym wspierane są różne inicjatywy. Jedną z nich są właśnie badania nad chorobą, na którą zapadł legendarny piłkarz.
Nobby Stiles przez większość swojej kariery związany był z Manchesterem United. W barwach Czerwonych Diabłów rozegrał 311 spotkań. Następnie grał jeszcze w Middlesbrough i Preston North End. W reprezentacji Anglii wystąpił w 28 spotkaniach, a w 1966 roku sięgnął z nią po mistrzostwo świata.