Karl Payne miał pojechać rowerem z Trent Vale w Stoke do Llangollen w północnej Walii w ramach akcji charytatywnej na rzecz hospicjum Douglasa Macmillana.
Jednak podczas trasy nagle upadł. Szybko na miejscu w okolicach Wrexham pojawiły się służby ratunkowe, ale zmarł mimo reanimacji.
W sumie akcji charytatywnej wzięło udział blisko 1100 rowerzystów.
Rzecznik z Belvedere Park FC, gdzie Payne był trenerem, powiedział: - Jesteśmy rozpaczliwie zasmuceni tą tragiczną, nagłą i przedwczesną utratą Karla. Wszyscy bardzo dobrze znali go. Karl był bardzo popularny i od lat bezinteresownie pomagał w klubie. Zawsze był miły i uśmiechnięty.
Policja nie podała przyczyn zgonu. Karl Payne miał 44 lata.