Były piłkarz zmarł podczas akcji charytatywnej

Karl Payne wziął udział w akcji charytatywnej, podczas której miał przejechać na rowerze 110 mil. Były zawodnik Burton Albion nie dojechał jednak do mety. Zmarł w trakcie.

Bartosz Zimkowski
Bartosz Zimkowski
Znicz / Znicz

Karl Payne miał pojechać rowerem z Trent Vale w Stoke do Llangollen w północnej Walii w ramach akcji charytatywnej na rzecz hospicjum Douglasa Macmillana.

Jednak podczas trasy nagle upadł. Szybko na miejscu w okolicach Wrexham pojawiły się służby ratunkowe, ale zmarł mimo reanimacji.

W sumie akcji charytatywnej wzięło udział blisko 1100 rowerzystów.

Rzecznik z Belvedere Park FC, gdzie Payne był trenerem, powiedział: - Jesteśmy rozpaczliwie zasmuceni tą tragiczną, nagłą i przedwczesną utratą Karla. Wszyscy bardzo dobrze znali go. Karl był bardzo popularny i od lat bezinteresownie pomagał w klubie. Zawsze był miły i uśmiechnięty.

Policja nie podała przyczyn zgonu. Karl Payne miał 44 lata.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×