Oczekiwania wobec tego spotkania były duże. Obie drużyny potrzebowały punktów, aby zachować duże szanse na walkę o mistrzostwo Polski. Mecz stał jednak na niskim poziomie, brakowało sytuacji strzeleckich i ostatecznie zakończył się wynikiem 0:0.
- Zagraliśmy mądre spotkanie. W akcjach ofensywnych brakowało czasami dokładności. W pewnym momencie było widać, że tracimy siły, ale wytrzymaliśmy i słowa uznania dla zespołu. Graliśmy trzy bardzo ważne mecze. Po raz kolejny nie straciliśmy bramki i widać, że zespół zaczyna dojrzewać. Zespołowi należą się słowa pochwały - mówi Piotr Nowak, trener Lechii Gdańsk.
W podobnym tonie wypowiadał się Nenad Bjelica. - Był to ciężki i nerwowy mecz dla obu drużyn. Chcieliśmy go wygrać, atakowaliśmy i mieliśmy lepsze okazje. Byliśmy zdyscyplinowani i agresywni. Spotkanie skończyło się jednak wynikiem 0:0. Jestem zadowolony z gry drużyny, ale nie z wyniku - ocenia szkoleniowiec Lecha Poznań.
- Jeden i drugi zespół był mądrze poukładany taktycznie i z tego wynika niewielka ilość sytuacji - uważa Nowak, a Bjelica dodaje: - Po porażce z Legią było bardzo ciężko. Nie jest łatwo grać po trzech dniach. Gdy jest się zmęczonym to kreatywność nie jest tak dobra. To był powód dlaczego obie drużyny nie zagrały najlepszego meczu.
W końcówce meczu Lechia Gdańsk grała na czas, co może nieco dziwić, bo remis za wiele jej nie dawał i znacznie zmniejszył szanse na mistrzostwo Polski, a być może nawet na grę w Lidze Europy. - Przez ostatnie sześć tygodni skupiamy się na tym, aby nasza praca przynosiła efekty w postaci punktów i dobrej gry. Jeśli chodzi o rozważania dotyczącej tabeli, to nie mamy kryształowej kuli, aby zobaczyć kto gdzie będzie. Każdy punkt jest ważny - kończy Nowak.
ZOBACZ WIDEO Osiem goli w meczu AS Roma. Wojciech Szczęsny wpuścił trzy [ZDJĘCIA ELEVEN]