Vinicius Junior w Brazylii nazywany jest "nowym Neymarem". 16-letni zawodnik od sezonu 2018/2019 będzie graczem Realu Madryt, ale pierwszy rok spędzi na wypożyczeniu we Flamengo Rio de Janeiro. Interesowało się nim wiele czołowych europejskich klubów, ale Brazylijczyk ostatecznie wybrał Królewskich.
16-latka chciała w swoich szeregach mieć FC Barcelona, a agent Viniciusa stwierdził, że Katalończycy byli gotowi zapłacić więcej pieniędzy, by podpisać kontrakt z utalentowanym piłkarzem.
Vinicius mimo wielkiego transferu stara się zachować zimną głowę. - Podziwiam Cristiano Ronaldo i Garetha Bale'a, ale teraz myślę o grze we Flamengo z Diego i Jose Paolo Guerrero - przyznał Vinicius w rozmowie z Fox Sports.
Nowy nabytek Realu oficjalnie do Hiszpanii będzie mógł trafić po ukończeniu 18. roku życia. - Cieszę się, że osiągnąłem cel, ale teraz chodzi o to, by wygrać wiele tytułów podczas gry we Flamengo. Wtedy pomyślę o Realu Madryt. Muszę spędzić jeszcze sporo czasu w moim obecnym klubie, by dojrzeć i być gotowym na grę w Realu - powiedział Vinicius.
Choć podpisanie kontraktu z Realem daje nastolatkowi pokaźne zarobki - mówi się o 8 milionach euro za sezon - to nadal skupia się on na piłce nożnej. - Nie myślę o pieniądzach. Chcę grać i dawać radość. Jestem bardzo zadowolony z transferu, ale myślami nie jest już w Realu Madryt, lecz cały czas we Flamengo - zakończył Vinicius.
ZOBACZ WIDEO Real mistrzem Hiszpanii po pięciu latach. Zobacz skrót meczu z Malagą [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]