VfL Wolfsburg wygrał baraż i zostanie w Bundeslidze

Faworytem barażowego dwumeczu o miejsce w Bundeslidze bez wątpienia było VfL Wolfsburg. Zespół ten zanotował co prawda najgorszy sezon od wielu lat, ale eksperci stawiali na to, że zachowa ligowy byt. Do rewanżu Wilki przystępowały po wygranej 1:0 w pierwszym spotkaniu. Nie była to zaliczka dająca komfortu przed rewanżem, ale wystarczyła do tego, by zespół z Bundesligi kontrolował losy pojedynku.

Oficjalnie: Ernesto Valverde nowym trenerem Barcelony

Początkowo to Eintracht rzucił się do ataków. W 13. minucie po wrzutce z prawego skrzydła blisko zdobycia bramki był Christoffer Nyman, ale z uderzeniem bez większych problemów poradził sobie Koen Casteels. Była to najlepsza okazja gospodarzy do strzelenia gola i gdyby Szwedowi nie zabrakło skuteczności, to baraż miałby zupełnie inny przebieg.

Z biegiem czasu VfL Wolfsburg był coraz groźniejszy i zyskiwał przewagę nad rywalami. Do przerwy goście stworzyli sobie kilka okazji do zdobycia gola, a najlepszą z nich zmarnował Yannick Gerhardt, ale z jego strzałem z ostrego kąta łatwo poradził sobie bramkarz Eintrachtu.

Druga część gry idealnie rozpoczęła się dla VfL. W 49. minucie piłka trafiła do Vieirinhi, który perfekcyjnie przymierzył z szesnastu metrów i pokonał bramkarza rywali. To oznaczało, że Eintracht do wywalczenia przepustki do Bundesligi potrzebował zdobycia trzech bramek. VfL grał mądrze i na niewiele pozwalał przeciwnikom, a kibice niemal przez całą drugą połowę świętowali pozostanie Wilków w elicie.

W dodatku od 82. minuty gospodarze grali w osłabieniu. Drugą żółtą kartkę i w konsekwencji czerwoną ujrzał Maximilian Sauer. VfL Wolfsburg starał się to wykorzystać, ale w najłatwiejszych sytuacjach rozluźnionym graczom gości brakowało skuteczności. Dodajmy, że Jakub Błaszczykowski znalazł się poza kadrą Wilków.

Eintracht Brunszwik - VfL Wolfsburg 0:1 (0:0)
0:1 - Vieriinha 49'

ZOBACZ WIDEO Serie A: polski mecz dla SSC Napoli [ZDJĘCIA ELEVEN]