Kiedyś pewien dziennikarz poprosił go o wywiad. Już po tym, jak w Athletic Bilbao zastąpił Marcelo Bielsę. - Kiedy przeczytam twój wywiad z Bielsą, będziesz mógł zrobić kolejny ze mną - opowiedział dziennikarzowi.
Jedyny problem był taki, że Marcelo Bielsa w trakcie pracy w Bilbao nie udzielał wywiadów.
Drugi Nawałka
On też nie jest skory do spotkań z mediami. Jest jak selekcjoner reprezentacji Polski. Wypowiada się, kiedy musi. To dużo o nim mówi. Woli pracować niż gadać.
Po tym, jak kilka tygodni temu Luis Enrique zapowiedział, że zakończy pracę jako trener Barcelony, działacze Blaugrany szukali nowego szkoleniowca. Ostatni sezon nie był dla Katalończyków udany. Stracili mistrzostwo Hiszpanii na rzecz odwiecznego rywala - Realu Madryt. Barca wywalczyła tylko Copa del Rey, co dla fanów tego klubu jest rozczarowaniem.
ZOBACZ WIDEO Znakomity powrót Barcelony na nic. Zobacz skrót meczu z Eibar [ZDJĘCIA ELEVEN]
Valverde już od kilku lat był na celowniku Barcelony. Za każdym razem decydowano się jednak na innych szkoleniowców. Najważniejsze pytanie jest takie, czy ten człowiek będzie w stanie ogarnąć taką konstelację gwiazd, której przewodzi argentyński bóg futbolu Leo Messi.
Hiszpańska mrówka
Przez niemal całą karierę pracował w Hiszpanii. Zaczynał jako asystent w Athleticu Bilbao, następnie pracował w Espanyolu Barcelona, by sezon 2008/2009 spędzić w Olympiakosie Pireus, z którym zdobył mistrzostwo Grecji. Po roku spędzonym w Pireusie przeniósł się do Villarreal CF i znów wrócił do Olympiakosu, z którym sięgnął po kolejne dwa mistrzostwa. Później przez sezon pracował w Valencia CF, a od 2013 roku był trenerem Athleticu Bilbao.
W Kraju Basków zyskał pseudonim "Mrówka", co doskonale oddaje jego charakter. 53-latek słynie z pracowitości i dążenia do perfekcji. Do tego zna filozofię "Dumy Katalonii". W przeszłości przez jeden sezon był zawodnikiem tego zespołu, ale ze względu na kontuzje przegrał rywalizację z Julio Salinasem i Garym Linekerem. Doświadczenie zebrane na Camp Nou procentuje przez całą jego karierę.
Pasją Valverde jest literatura i fotografia. Przed laty wydał album ze zdjęciami, który został dobrze przyjęty wśród znawców i kibiców. Jego fotografie pojawiły się na wielu wystawach, głównie w Bilbao i budziły podziw oglądających. - Tak na zdjęciu, jak i w drużynie piłkarskiej szuka się równowagi. W obu przypadkach wszystko zależy od elementów, jakie się ma - mówił Valverde cytowany przez kataloński Sport.
Teraz podobne emocje ma wyzwalać gra Barcelony. Kibice tego zespołu z niecierpliwością czekają na kolejne sukcesy. Valverde ma w pełni wykorzystać ofensywne trio Barcelony. Jego drużyny grały dotychczas wysokim pressingiem i podobnie jak Barca atakowały trójką zawodników. W Athleticu dorobił się statusu legendy. Był trenerem, który poprowadził zespół w największej liczbie meczów. W FC Barcelona czeka go trudne zadanie, ale on sam już wielokrotnie pokazywał, że takich się nie boi.
Valverde nie budzi żadnych kontrowersji swoimi pozasportowymi sprawami, co też nie było bez znaczenia przy podpisywaniu dwuletniego kontraktu. Ma w pełni skupić się na pracy z Dumą Katalonii i odzyskać mistrzostwo Hiszpanii, a także poprowadzić klub do triumfu w Lidze Mistrzów. Wtedy będzie mógł dołączyć do grona trenerskich legend Barcelony.
Kariera trenerska Ernesto Valverde:
Athletic Bilbao - rezerwy (2002-2003)
Athletic Bilbao (2003-2005)
Espanyol Barcelona (2006-2008)
Olympiakos Pireus (2008-2009)
Villarreal CF (2009-2010)
Olympiakos Pireus (2010-2012)
Valencia CF (2012-2013)
Athletic Bilbao (2013-2017)
FC Barcelona (2017-?)
Sukcesy:
Trzykrotne mistrzostwo Grecji z Olympiakosem Pireus (2009, 2011, 2012)
Puchar Grecji z Olympiakosem Pireus (2012)
Dwukrotnie trener roku greckiej ekstraklasy (2011, 2012)
4. miejsce z Athletic Bilbao w Primera Division (2014)
Superpuchar Hiszpanii z Athletic Bilbao (2015)
Kibicuj "Lewemu" i FC Barcelonie na Eleven Sports w Pilocie WP (link sponsorowany)