Sektor rodzinny się sprawdza

Inauguracja nowego sektora nastąpiła w meczu Stali Stalowa Wola przeciwko Koronie Kielce. Mimo iż było to spotkanie o podwyższonym ryzyku stalowowolscy fani przez cały mecz zachowywali się bardzo dobrze. Temu meczowi towarzyszyło wiele obaw, nic złego się jednak nie stało. Usytuowany na trybunie krytej sektor rodzinny szczelnie wypełnił się najmłodszymi fanami piłki nożnej. Każdy nieletni kibic został wyposażony w szalik klubowy, a odwzajemnił się gorącym dopingiem przez cały mecz. - Sektor się sprawdza, co było widać na meczach. Na razie nie może być mowy o powiększeniu tej grupy osób, bo nie ma wystarczających pieniędzy od miasta. Dzieci wchodzą za darmo i nie mogą blokować miejsc dla ludzi z biletami. Jednak program jest świetną sprawą - powiedział portalowi SportoweFakty.pl Adam Krotoszyński, rzecznik prasowy klubu ze Stalowej Woli.

Takiego właśnie specjalnego miejsca na stadionie dla młodych kibiców brakowało w Stalowej Woli. Teraz najmłodsi czują się bezpieczni, rodzice wiedzą, że nic im się nie stanie i mogą bez żadnego ryzyka puszczać swoje pociechy na mecze Stali. - Mogę zostawić swoje dziecko i wiem, że nic mu się nie stanie, a przy okazji obejrzy sobie mecz - mówi ojciec, którego córka doskonale bawiła się na meczu z Flotą Świnoujście.

Pewne niedociągnięcia w funkcjonowaniu sektora jeszcze są, lecz zapewne niedługo uda się je wyeliminować. Same dzieci nie kryją zadowolenia, że mogą uczestniczyć w widowiskach piłkarskich. - Bardzo mi się podobało. A kiedy następny mecz? - pytała z uśmiechem na ustach dwunastoletnia fanka zielono-czarnych.

Najmłodsi uczestnicy będą się pojawiać nie tylko na meczach piłkarskich. Miejsce dla nich zostało wydzielone w hali Miejskiego Ośrodka Sportu i Rekreacji, gdzie swoje spotkania rozgrywają koszykarze Stali Stalowa Wola.