Kwoty te nie rzucają na kolana, ale dla Herthy Berlin to rekordowe sumy. John Brooks zamienił stolicę Niemiec na VfL Wolfsburg, a berlińczycy wzbogacili swoje konto pokaźną sumą. Nigdy wcześniej nie zdarzyło się, by Hertha sprzedała swojego gracza za co najmniej 17 milionów euro.
- W ostatnich dniach doszło do intensywnych dyskusji pomiędzy wszystkimi stronami. John w jasny sposób wyraził prośbę o zgodę na zmianę barw klubowych. Udało nam się znaleźć rozwiązanie z korzyścią dla Herthy - powiedział menedżer Herthy, Michael Preetz.
Dzięki zastrzykowi gotówki szósty zespół ubiegłego sezonu mógł ruszyć na transferowe łowy. Pierwszym nowym nabytkiem szykującej się do gry w fazie grupowej Ligi Europy Herthy został Davie Selke, który poprzednie dwa sezony spędził w RB Lipsk. Młodzieżowy reprezentant Niemiec nie spełnił pokładanych w nim nadziei i w minionym sezonie w 21 meczach strzelił 4 bramki. RB Lipsk oddał go bez żalu i z niewielką nawiązką odzyskał wyłożone na Niemca dwa lata temu 8 milionów euro.
Hertha za Selke zapłaciła 8,5 miliona euro i liczy na to, że 21-latek będzie skuteczniejszy niż w poprzednim sezonie. - Hertha to dla mnie duży klub w Bundeslidze. Chcę w pomóc mu w najbliższych latach kontynuować drogę, która została obrana przez działaczy, by klub na stałe zameldował się w górnej części tabeli Bundesligi - powiedział nowy nabytek Herthy.
- Zarówno na poziomie krajowym, jak i międzynarodowym Selke daje jakość w ofensywie. Jesteśmy bardzo zadowoleni, że udało nam się wygrać wyścig po tego utalentowanego gracza niemieckiej kadry młodzieżowej. Wciąż widzimy duży potencjał w jego rozwoju. On swoje umiejętności udowodnił już w Bremie i Lipsku - przyznał Michael Preetz.
ZOBACZ WIDEO Czynnik ludzki nie może decydować o stracie milionów Euro. Dyskusja na temat systemu VAR w #dzieńdobryWP