Dries Mertens mógł grać w wielkich klubach. Belg woli jednak Napoli

PAP/EPA
PAP/EPA

Dries Mertens ma za sobą kapitalny sezon w SSC Napoli, w którym strzelił 34 gole. Reprezentant Belgii miał na stole oferty z Barcelony oraz Chelsea, jednak zdecydował się zostać we Włoszech. Dlaczego?

Dries Mertens był jednym z największych wygranych poprzednich rozgrywek. 30-latek zachwycał formą przede wszystkim na boiskach Serie A. Wydawało się, że jest to dla niego ostatni moment, aby spróbować swoich sił w jeszcze lepszym klubie. Okazja była ku temu znakomita.

Reprezentant Belgii znalazł się na celowniku między innymi FC Barcelona, która potrzebuje piłkarza właśnie o takich parametrach. Duma Katalonii musiała jednak obejść się smakiem. Na łamach belgijskich mediów Mertens wyjaśniał przyczynę odmowy Blaugranie.

- To prawda. Barcelona chciała mnie, ale ja zawsze powtarzałem, że jestem szczęśliwy w Neapolu. Zresztą, gdybym się zgodził, byłbym jedynie zmiennikiem dla Messiego, Neymara i Suareza. Ja nie lubię siedzieć na ławce, chcę grać zawsze i wszędzie - tłumaczył.

Były też zapytania z Premier League, a konkretnie z Chelsea Londyn oraz Manchesteru United. Filigranowy pomocnik (169 cm) wolał jednak włoski klimat w Neapolu, dlatego w końcówce maja przedłużył kontrakt z klubem. Według nowej umowy, belgijski skrzydłowy ma pozostać w Napoli do czerwca 2020 roku.

ZOBACZ WIDEO Czynnik ludzki nie może decydować o stracie milionów Euro. Dyskusja na temat systemu VAR w #dzieńdobryWP

- Zainteresowanie było bardzo duże, szczególnie w Anglii. Na przykład ze strony Chelsea, aczkolwiek telefonu od Antonio Conte nigdy nie dostałem. Zdaję sobie sprawę, że w Londynie też grałbym mniej - dodał.

Z polskiego punktu widzenia decyzja Driesa Mertensa jest o tyle ważna, że po kontuzji Arkadiusza Milika, to właśnie Belg był ustawiany na pozycji klasycznej dziewiątki.

Reprezentant Polski co prawda w lutym wyleczył uraz, jednak nie zdołał przebić się do pierwszego składu. W nowej roli Mertens spisywał się znakomicie, dlatego trener Maurizio Sarri nie zamierzał na nowo układać składu. Może się tak zdarzyć, że w nowym sezonie Milik ponownie będzie "skazany" na rolę rezerwowego.

Przypomnijmy, że w poprzednich rozgrywkach Serie A, SSC Napoli uplasowało się na trzecim miejscu, które daje przepustkę do gry w eliminacjach Ligi Mistrzów. Sam Mertens z kolei w 35 meczach zdobył 28 bramek, co daje mu średnią 91 minut na jednego gola.

Komentarze (1)
avatar
prym
3.06.2017
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Na miejscu Milika poprosiłbym o transfer,jeśli by miał siedzieć na ławie.Bo tak może się zdarzyć,z resztą tak jest w tej chwili i jak ta sytuacja się utrzyma,to Milik do formy z przed kontuzji Czytaj całość