Girondins Bordeaux zatrzyma Chamakha?
Marouane Chamakh jest w tym sezonie kluczowym zawodnikiem w zespole Girondins Bordeaux. Marokańczyk w 26 ligowych spotkaniach strzelił 10 bramek, a w sobotę został bohaterem, zapewniając w 88. minucie drużynie Laurenta Blanca zwycięstwo w konfrontacji z AS Nancy.
Kontrakt Chamakha z Bordeaux obowiązuje tylko do czerwca bieżącego roku. Prezydent klubu ze Stade Chaban Delmas Jean Louis Triaud zapowiedział, że zrobi wszystko, aby 25-letni napastnik nie zmienił barw klubowych.
- Laurent Blanc chce zatrzymać Tremoulinasa i Chamakha. To w tej chwili nasz priorytet, ponieważ ich kontrakty dobiegają końca. Marouane przyznał, że rozważa zmianę klubu i musimy go przekonać, żeby pozostał w Bordeaux - powiedział Triaud.
Jussie kontuzjowany
Brazylijczyk Jussie już po raz trzeci w tym sezonie doznał kontuzji, tym razem może pauzować nawet przez cztery tygodnie. - Poczułem ból w prawym udzie i bardzo się przestraszyłem - powiedział pomocnik Girondins Bordeaux, który w trakcie sobotniego meczu z AS Nancy opuścił boisko już w 19. minucie.
Ostateczna diagnoza będzie znana w poniedziałek, kiedy piłkarz przejdzie szczegółowe badania. Jego nieobecność będzie kolejnym osłabieniem dla drużyny Bordeaux, trener Laurent Blanc nie może także korzystać z usług kontuzjowanych Fernando Cavenaghi'ego, Henrique oraz Ulricha Rame.
Przełamanie Benzemy
Po pięciu meczach bez zdobytego gola Karim Benzema w sobotę dwukrotnie wpisał się na listę strzelców w pojedynku Le Mans - Olympique Lyon, zakończonym wynikiem 1:3. Utalentowany napastnik, który w tym sezonie zdobył w lidze 14 goli, liczy na to, że kryzys ma już za sobą i w najbliższym czasie będzie systematycznie powiększał swój strzelecki dorobek.
- Ostatnio brakowało mi właściwego rytmu i nie zawsze podejmowałem na boisku właściwe decyzje. Teraz jednak wiem, że wróciłem do formy. Pomogły mi występy w reprezentacji Francji - powiedział Benzema.
Gerets chwali swoich podopiecznych
W niedzielę Olympique Marsylia pokonał na wyjeździe AS Saint Etienne 3:0. Podopieczni Erica Geretsa utrzymali dzięki temu sukcesowi 2. pozycję w tabeli Ligue 1. Po końcowym gwizdku sędziego szkoleniowiec pozytywnie ocenił postawę swoich podopiecznych, a wyjątkowo zadowolony był z dyspozycji napastników. Mamadou Niang zdobył w tym meczu dwa gole, a kolejne trafienie w barwach OM zanotował także Brandao.
- W przerwie czułem, że zdobędziemy bramki. Zasłużyliśmy na to zwycięstwo i mogło ono być jeszcze bardziej okazałe. Cieszę się szczególnie, że z dobrej strony pokazali się napastnicy, którzy byli ostatnio krytykowani za słabą skuteczność - stwierdził Gerets.
Puel liczył na wyższe zwycięstwo
Choć Olympique Lyon pokonał na wyjeździe Le Mans i utrzymał pozycję lidera w tabeli Ligue 1, trener Claude Puel nie do końca był zadowolony z wyniku 3:1. Oceniając dyspozycję swoich piłkarzy jest jednak przekonany, że może optymistycznie spojrzeć w przyszłość.
- Bardziej zadowolony byłbym z wyniku 3:0, ponieważ bilans bramek może okazać się bardzo istotny. Przy wysokim prowadzeniu moi podopieczni poczuli się zbyt pewnie i nie angażowali się w 100% w walkę. To zwycięstwo jest jednak dla nas dobrą prognozą na przyszłość - powiedział Puel.
Oglądaj rozgrywki francuskiej Ligue 1 na Eleven Sports w Pilocie WP (link sponsorowany)