Biało-Czerwoni przegrali w Lublinie 1:2. - Czemu przegraliśmy? Zabrakło nam jaj. Najgorsze jest to, że moim zdaniem gramy tak, jak trenujemy. Treningi nie były na najlepszym poziomie - wypalił po meczu do dziennikarzy Bielik.
19-latek nie zagrał choćby minuty i ten temat również poruszył. - Byłem przekonany, że jeśli nie zagram od początku, to pojawię się na boisku w drugiej połowie, chociaż na piętnaście minut. Myślę, że mógłbym pomóc - dodał.
Jego słowa wywołały burzę. Sprawę komentowali dziennikarze, sportowcy (m.in. Justyna Kowalczyk), a także prezes PZPN Zbigniew Boniek i komentator Polsatu Tomasz Hajto. Bielik natomiast miał przeprosić swoich kolegów z drużyny.
W sobotni wieczór reprezentant Polski wydał specjalne oświadczenie. - Przepraszam za wczorajsze słowa, które wypowiedziałem pod wpływem meczowych emocji. Szanuję trenera, cały sztab szkoleniowy, a moja ocena była krzywdząca i niefortunna. Popełniłem błąd.
ZOBACZ WIDEO ME U-21. Tomasz Kędziora: nie załamujemy się
- Sprawa została już wyjaśniona wewnątrz drużyny i jest zamknięta - podkreślił. - Od teraz skupiamy się wyłącznie na jak najlepszym przygotowaniu się do drugiego meczu mistrzostw Europy ze Szwecją - zakończył.
Ze Szwedami Polacy zagrają w poniedziałek o godz. 20:45. Mecz rozegrany zostanie w Lublinie.
Pełna treść oświadczenia Krystiana Bielika na stronie laczynaspilka.pl:
Przepraszam za wczorajsze słowa, które wypowiedziałem pod wpływem meczowych emocji. Szanuję trenera, cały sztab szkoleniowy, a moja ocena była krzywdząca i niefortunna. Popełniłem błąd, za który jeszcze raz przepraszam. Sprawa została już wyjaśniona wewnątrz drużyny i jest zamknięta. Od teraz skupiamy się wyłącznie na jak najlepszym przygotowaniu się do drugiego meczu mistrzostw Europy ze Szwecją. To jest dla nas najważniejsze.
a i tak wszyscy wiedzą że to PRAWDA !!!