Dobra seria PGE GKS Bełchatów

Bardzo dobrze spisuje się ostatnio drużyna PGE GKS. Bełchatowianie w ostatniej kolejce pokonali Śląsk Wrocław, dzięki czemu zachowali szanse na udział w europejskich pucharach. Zespół z Bełchatowa awansował także do półfinału Pucharu Ekstraklasy.

Artur Długosz
Artur Długosz

W pierwszym meczu po przerwie zimowej podopieczni Rafała Ulatowskiego przegrali w dramatycznych okolicznościach z Lechem Poznań. W następnej serii gier na fanów z Bełchatowa znów czekał zimny prysznic. Tym razem od zawodników PGE GKS lepszy okazał się gliwicki Piast. W tym momencie wydawało się, że szanse na udział w europejskich pucharach są już stracone. W kolejnym spotkaniu bełchatowianie mierzyli się z Wisłą Kraków i tej potyczki także nie rozstrzygnęli na własną korzyść. Od tego momentu w zawodników tej drużyny wstąpił jednak nowy duch.

Najpierw przyszła pora na wyjazdowe zwycięstwo w lidze z ŁKS Łódź. Później, już w Pucharze Ekstraklasy, bełchatowianie pokonali 2:1 Legię Warszawa. Dzięki temu zwycięstwu piłkarze trenowani przez Rafała Ulatowskiego awansowali do półfinału tych rozgrywek, w którym zmierzą się z Odrą Wodzisław. Wreszcie w minionej kolejce, w pojedynku z bezpośrednich rywalem w walce o najwyższe miejsca w lidze PGE GKS pokonał 2:1 wrocławski Śląsk. - W trzech ostatnich potyczkach mój zespół odniósł trzy zwycięstwa, a w czwartej zremisowaliśmy z mistrzem Polski, Wisłą Kraków. Nastroje są takie, jak każdy by sobie życzył. Wiem jednak, że trzeba być cały czas pokornym i nogi mieć twardo na ziemi, bo przy momencie dekoncentracji ktoś może nam sprawić przykrą niespodziankę - powiedział na konferencji prasowej po meczu z drużyną z Wrocławia szkoleniowiec PGE GKS, Rafał Ulatowski.

Wydaje się, że początkowa niemoc bełchatowian została już przezwyciężona. To, co spotkało ten zespół tuż po przerwie zimowej, teraz dotknęło wrocławski Śląsk. Piłkarze ze stolicy Dolnego Śląska nie potrafią już wygrać trzech kolejnych spotkań ligowych. - Śląsk przegrał ostatnie dwa mecze, my byliśmy w takiej sytuacji na początku, ale wiemy, że każdy kryzys kiedyś się kończy. Może kryzys to złe słowo, chodzi o bilans pojedynków bez zwycięstwa - dodał Ulatowski.

Piłkarze PGE GKS mają jeszcze szanse na udział w europejskich pucharach, mogą także zdobyć Puchar Ekstraklasy, wszak są już w półfinale tych rozgrywek. - Dla nas priorytetem są mecze ligowe i do tego Puchar Ekstraklasy. Chcemy być zespołem, który coś osiągnie, coś zdobędzie i postawi jakieś trofeum w swojej gablocie. Cały czas jesteśmy blisko, ale jednocześnie daleko - stwierdził Rafał Ulatowski.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×