Portugalska gazeta "A Bola" twierdzi, że Cristiano Ronaldo chce wrócić do Manchesteru United. Podobno Zinedine Zidane dzwonił do niego, ale usłyszał to samo, o czym mógł przeczytać w mediach: Ronaldo chce odejść z Realu.
Piłkarz już nie raz podkreślał, że ma w sercu klub z Old Trafford, zawsze mówił o nim z sentymentem - o kibicach, wszystkich w drużynie. Zdarzało się tak, że po nieudanych meczach w Realu, gdy fani gwizdali na zespół i na niego, wspominał, że takie coś nie miałoby miejsca w Premier League.
Zawsze ciągnęło go do Anglii, ale to w Hiszpanii były dwie najlepsze drużyny w Europie w ostatnich latach, czego dowodem jest Liga Mistrzów i dwa z rzędu triumfy Realu. Dlatego Ronaldo przymykał oko na atmosferę na Santiago Bernabeu - liczyły się sukcesy, a te dostarczał mu Real. Tak jak "Złote Piłki", o które co roku rywalizuje z Lionelem Messim. Zdobycie mistrzostwa Hiszpanii i LM, to niemal pewnik sięgnięcia po tę nagrodę, tym bardziej jak rok w rok strzela się ponad 50 bramek w sezonie.
W Anglii tylko jeden klub stać na Ronaldo - to Manchester United. Według "Forbes" najbogatszy też na świecie - prześcignął wielki Real Madryt czy Barcelonę. Gdy Zlatan Ibrahimović podpisał kontrakt z MU, a w sprzedaży pojawiła się jego koszulka, to Czerwone Diabły zarobiły krocie. Były plotki, że to nawet 100 mln funtów w ciągu pierwszego tygodnia. Nie ujmując klasie Ibrahimovicia, koszulka Ronaldo rozeszłaby się jeszcze szybciej, w jeszcze większym nakładzie. Zyski byłyby gigantyczne.
ZOBACZ WIDEO ME U-21. Tomasz Kędziora: Nie załamujemy się
Dlatego 150 mln funtów, które podobno Man Utd ma zapłacić Realowi, to jest kwestia kilku tygodni, kiedy zwróciłaby się do kasy. Ronaldo to najbogatszy sportowiec świata, nie tylko dzięki genialnym umiejętnościom piłkarskim, ale to przede wszystkim maszyna do zarabiania pieniędzy. Doskonale wiedzą o tym w Manchesterze United i też potrafią to wykorzystać. Pomimo braku sukcesów w ostatnich latach (pomijając niedawny triumf w Lidze Europy), klub miał największe przychody w dziejach futbolu, nie kwalifikując się nawet do Ligi Mistrzów i w lidze będąc daleko za mistrzem kraju.
MU stać, żeby drugi rok z rzędu pobić rekord transferowy i uczynić Ronaldo najlepiej zarabiającym piłkarzem w Europie. Czy Man Utd jest w stanie piłkarsko zadowolić Portugalczyka? Wydaje się, że tak, bo triumf w LE sprawił, że Czerwone Diabły zagrają w Lidze Mistrzów. Na dodatek szykują kolejne ogromne pieniądze na nowych zawodników. Przyjście Ronaldo byłoby też bodźcem dla innych czołowych piłkarzy świata, żeby wybierać Premier League, a nie Real czy Barcelonę.
Anglicy potrzebują sukcesów na arenie europejskiej, a tego może im dostarczyć Ronaldo. Wówczas najbardziej efektowna liga świata, w której jest najwięcej pieniędzy, zacznie być też bardzo groźna w Lidze Mistrzów.
Ronaldo w Anglii osiągnął już wszystko: trzy razy był mistrzem Anglii, sięgał po Puchar Anglii i ligi oraz po Tarczę Wspólnoty. Ba, wygrał nawet Ligę Mistrzów z Man Utd i w barwach tego klubu sięgnął po Złotą Piłkę. Był też oczywiście królem strzelców.
32-latek to tak utytułowany zawodnik, że trudno jest dla niego znaleźć nowe wyzwanie, ale magia Premier League - bliskość trybun, atmosfera, intensywność - to jest to, czego Ronaldo zawsze brakowało w Hiszpanii. Za chwilę znów będzie mógł tym oddychać.