ME U-21 2017: Cibicki nie chciał rozmawiać z dziennikarzami. Po meczu z Polską uciekł ze stadionu

Newspix / Foto Olimpik/Tomasz Jastrzebowski / Na zdjęciu: Paweł Cibicki
Newspix / Foto Olimpik/Tomasz Jastrzebowski / Na zdjęciu: Paweł Cibicki

Paweł Cibicki po meczu z Polską pojawił się w mix zonie, ale szybko przez nią przeszedł i uciekł ze stadionu. Szwedzka federacja jednak nie wyciągnie wobec niego żadnych konsekwencji.

Polska zremisowała ze Szwecją 2:2 i obie drużyny wciąż mają szansę na awans do półfinału mistrzostw Europy U-21. Poniedziałkowe spotkanie miało wyjątkowe znaczenie dla Pawła Cibickiego. Napastnik ma polskie korzenie, ale zdecydował się reprezentować naszego rywala.

Gracz Malmoe przez całe spotkanie był aktywny, ale do bramki nie trafił, a w protokole meczowym zapisał się żółtą kartką. Ponadto kibice uprzykrzali mu życie i pojawiały się gwizdy, gdy 23-latek był przy piłce. Niestety, zawodnik po spotkaniu nie odniósł się do tych wydarzeń.

Wielu dziennikarzy czekało na Cibickiego w mix zonie. Reprezentant Szwecji pojawił się tam, ale jak pisze portal fotbollskanalen.se "odmówił rozmów i uciekł ze stadionu".

- Wydaje mi się, że był rozczarowany. Zapytał mnie, czy musi udzielać wywiadów. Zachęciłem go do tego, ale powiedziałem, że to nie jest obowiązkowe. Jutro (we wtorek) będzie można z nim porozmawiać - komentuje rzecznik prasowy Szwedów, który dodał, że nie będzie kary dla piłkarza.

ZOBACZ WIDEO ME U-21. Mariusz Stępiński: Zostałem pchnięty i nic nie mogłem zrobić

Kontrowersyjne zachowanie Cibickiego potwierdzają Polacy, którzy byli w mix zonie i chcieli z nim porozmawiać.

W grupie A sprawa awansu rozstrzygnie się w ostatniej kolejce. Polacy, aby awansować do półfinału, muszą pokonać Anglików dwoma golami, a w meczu Słowaków ze Szwedami musi być remis.

Źródło artykułu: