Kolejne problemy osób związanych obecnie lub w przeszłości z Realem Madryt. I znów wszystko dotyczy rozliczeń z tamtejszym urzędem skarbowym. Tym razem na celowniku hiszpańskiej prokuratury znalazł się Jose Mourinho.
Otóż The Special One został oskarżony o defraudację trzech milionów euro. Portugalczyk miał dopuścić się nieprawidłowości i popełnić dwa przestępstwa w latach 2011-2012, gdy był szkoleniowcem Realu Madryt.
31 lipca Mourinho będzie zeznawał przed sądem w Madrycie.
Według mediów z Półwyspu Iberyjskiego Mourinho miał korzystać ze spółki na Wyspach Dziewiczych, czyli stosować ten sam manewr co m.in. Cristiano Ronaldo, który również rozliczał się z fiskusem w tym miejscu, gdzie podatek jest o wiele niższy niż w Madrycie.
Kłopoty wspomnianego Ronaldo mogą mieć wielki wpływ na Real Madryt. CR7 ma być bowiem wściekły na oskarżenia pod jego adresem i z tego powodu chce odejść z Santiago Bernabeu.
Mourinho jest od 2016 roku menedżerem Manchesteru United. W Realu pracował od 2010 do 2013 roku.
ZOBACZ WIDEO ME U-21. Mariusz Stępiński: Zostałem pchnięty i nic nie mogłem zrobić