Euro U-21: Marek Citko nie ma wątpliwości. "Popełniono błąd w przygotowaniu"

Newspix / Marian Zubrzycki/400mm.pl / Na zdjęciu: Marek Citko
Newspix / Marian Zubrzycki/400mm.pl / Na zdjęciu: Marek Citko

- Nie oszukujmy się, apetyty były. Bańka była napompowana i pękła - mówi w rozmowie z WP SportoweFakty Marek Citko. Były reprezentant Polski ocenił mistrzostwa Europy U-21 w wykonaniu zespołu Marcina Dorny.

Turniej rozgrywany w Polsce od samego początku nie układał się po myśli gospodarzy. - Ten pierwszy mecz pokazał, że coś jest nie tak. Drugi dał nam trochę nadziei, ale spotkanie z Anglią udowodniło, że jednak drużyna była źle przygotowana do tego turnieju - uważa Marek Citko.

- Gdzieś wcześniej zostały popełnione drobne błędy i to rzutuje na cały obraz reprezentacji. Mówiło się, że ten piłkarz nie powinien grać, zastanawiano się czy grać dwoma napastnikami czy odważniej, pressingiem czy nie. A nie było przede wszystkim stylu. Dostosowywaliśmy się do przeciwnika - komentuje.

Oczekiwania wobec Polaków były ogromne. Po świetnych wynikach seniorskiej kadry uwierzono, że również młodsi koledzy Roberta Lewandowskiego są w stanie dostarczać kibicom wielu powodów do dumy. Rzeczywistość okazała się brutalna. Czy towarzysząca zawodnikom presja splątała im nogi? - Myślę, że ci piłkarze muszą lubić presję, bo grają w swoich klubach na pewnym poziomie - przekonuje Citko. W takim razie w czym tkwił problem?

- Zawsze uważam, że jeżeli poszczególni piłkarze grają źle, to widocznie zjadła ich presja, ale jeśli dotyczy to całej drużyny, to popełniono błąd w przygotowaniu fizycznym. Nie było dynamiki, swobody i jakości. Ci piłkarze potrafią grać, ale tego nie było widać - tłumaczy. - Oczywiście nie ma co się znęcać nad zespołem, ale trzeba prawdziwie spojrzeć na ten obraz, że ten turniej graliśmy słabo - dodaje.

ZOBACZ WIDEO: Sektor Gości 68. Michał Kościuszko jeździł po torze z Kamilem Stochem. "Widziałbym go w rajdach" [3/3]

Dorobek reprezentacji Polski to jeden punkt i ostatnie miejsce w grupie A. Czy po takim występie należy przyznać, że młodzieżowa Europa nam uciekła? - Jeśli spojrzymy na drużynę to na pewno tak, ale jeśli na samych zawodników, to nie. Trzeba o tym jak najszybciej zapomnieć. Ci piłkarze pojadą na urlop, wrócą do swoich klubów i będą zupełnie inaczej wyglądać.

W trakcie imprezy bardzo dużo miejsca poświęcono Krystianowi Bielikowi i jego wypowiedzi po meczu ze Słowacją. 19-latek ostatecznie nie doczekał się swojej szansy. Czy zdaniem byłego pomocnika m.in. Widzewa Łódź dobrze się stało, że jednak został w reprezentacji? - Jeśli został, to trener powinien na niego postawić, coś w stylu idź na boisko, pokaż jaja, albo powinien zostać wyrzucony z drużyny. Młody chłopak popełnił błąd, nie powinien krytykować trenera, takie rzeczy załatwia się w czterech ścianach.

Bolesna i w pełni zasłużona porażka z Anglią (0:3) zakończyła udział naszej drużyny w ME U-21. Teraz najczęściej zadawanym pytaniem będzie "czy Marcin Dorna powinien nadal prowadzić zespół?". - Ktoś go wybierał, ktoś za to odpowiada. Nie wyolbrzymiajmy jednak tego turnieju. To impreza, na którą UEFA nawet niektórych piłkarzy nie zwalnia. To taki przedsionek pierwszej reprezentacji, gdzie niektórzy zawodnicy mogli się pokazać - kończy Citko.

Źródło artykułu: