System powtórek wideo jest już stosowany choćby na Pucharze Konfederacji. I choć nie brakuje przeciwników wprowadzania go do futbolu, trzeba przyznać, że kilka razy w istotny sposób pomógł arbitrom i wpłynął na losy meczu, oczywiście w pozytywnym aspekcie.
Od przyszłego sezonu ligowego system VAR (Video Assistant Referee) będzie stosowany chociażby w Bundeslidze, Primera Division, a także w naszej Lotto Ekstraklasie. Testować go będą także Anglicy - od trzeciej rundy Pucharu Anglii na jego pomoc będą mogli liczyć tamtejsi sędziowie.
Były znakomity arbiter Howard Webb, obecnie pełniący funkcję dyrektora technicznego w angielskim związku piłki nożnej (FA), jest optymistycznie nastawiony do tego pomysłu. Jego zdaniem może on wpłynąć pozytywnie na brytyjski futbol i wyeliminować "nurkowanie" przez piłkarzy w polu karnym w celu wymuszenia rzutu karnego.
- Sędzia może poprosić o sprawdzenie akcji na wideo, szybko cofnąć błędną decyzję i anulować rzut karny. To oczywiste, że z systemem powtórek mecz będzie bardziej sprawiedliwy - ocenił Webb.
ZOBACZ WIDEO ME U-21. Jarosław Jach: Z Anglią nie mieliśmy szans
- System powtórek będzie działał sprawnie, sprawdzenie akcji na wideo potrwa kilkadziesiąt sekund - dodał.
Przypomnijmy, że problem z wymuszaniem fauli przez zawodników jest powszechny w Premier League. Ostatnio federacja poinformowała, że w sezonie 2017/2018 zawodnicy, którzy symulowali faul, a ich działania wpłynęły na niekorzystną decyzję arbitrów wobec rywali, będą karani dyskwalifikacją na co najmniej dwa mecze.