El. LE: Zwycięski debiut Mamrota. Nieskuteczna Jagiellonia

PAP / Artur Reszko
PAP / Artur Reszko

Jagiellonia Białystok rozpoczęła przygodę z europejskimi pucharami od skromnego zwycięstwa 1:0 nad Dinamem Batumi. Wynik powinien być dużo wyższy, ale podopieczni Ireneusza Mamrota z irytującą powtarzalnością marnowali świetne okazje.

Jak to mawiają, pierwsze koty za płoty. O grze Jagiellonii Białystok w meczu z Dinamem Batumi nie da się napisać pochlebnie. Ślimacze tempo rozgrywania akcji, dużo niedokładności i prostych błędów. Podopiecznym Ireneusza Mamrota na tym etapie przygotowań do sezonu piłka jeszcze przeszkadza.

Zgodnie z przedmeczowymi prognozami Dinamo nie okazało się wymagającym rywalem. Oszukanie gruzińskiej defensywy do trudnych nie należało, cóż jednak z tego skoro wicemistrz Polski urządził sobie konkurs na najciekawiej zmarnowaną szansę. Zaczęło się od przestrzelonego rzutu karnego przez Cilliana Sheridana. Irlandczyk w zeszłym sezonie trafiał bezbłędnie, a tym razem pozwolił urosnąć w siłę bramkarzowi. Anatoli Timofieiev dobrze wyczuł zamiar strzelca i mimo bardzo mocnego uderzenia, przy dużym szczęściu odbił piłkę.

Mijały minuty, a Jagiellonia z irytującą powtarzalnością marnowała kolejne "setki". Z 3 metrów nad bramką uderzył Taras Romanczuk, a Cernych wystraszył się bramkarza i fatalnie spudłował w sytuacji sam na sam. Konkurs wygrał jednak Arvydas Novikovas. Litwin biegł sam na Timofieieva, a obok miał Sheridana. Zamiast podania i uderzenia do pustej bramki, zobaczyliśmy marnej jakości strzał prosto w golkipera.

Mimo iż białostoccy piłkarze wyglądali jakby im strzelać zakazano to jednak wygrali. Kilka minut po przerwie serię "przebitek" głową wykończył wbiegający na dalszy słupek Sheridan. Mocny strzał w długi róg pozwolił "Jadze" wypracować skromną zaliczkę.

ZOBACZ WIDEO Getafe wraca do Primera Division. Zobacz skrót meczu z CD Tenerife [ZDJĘCIA ELEVEN]

Po tym co widzieliśmy w Kutaisi rewanż wydaje się formalnością. Dinamo Batumi od pięciu spotkań nie zdobyło gola i trudno przypuszczać, że rozstrzela się w Białymstoku.

Dinamo Batumi - Jagiellonia Białystok 0:1 (0:0)
0:1 - Cillian Sheridan 49'

Składy:

Dinamo Batumi: Anatoli Timofieiev - Mirza Partenadze, Boris Makharadze, Dato Kvirkvelia, Anzor Sukhiashvili, Valerian Tevdoradze (65' Archil Tvildiani), Giorgi Kavtaradze (78' Mikheil Gorelishvili), Tornike Tarkhnishvili, Elguja Grigalashvili (82' Otar Martsvaladze), Temuri Szonia, Jaroslaw Kvasov.

Jagiellonia Białystok: Marian Kelemen - Łukasz Burliga, Gutieri Tomelin, Ivan Runje, Piotr Tomasik (51' Guilherme Sitya), Jacek Góralski, Taras Romanczuk, Dmytro Chomczenowskyj, Arvydas Novikovas (74' Łukasz Sekulski), Fiodor Cernych (83' Przemysław Mystkowski), Cillian Sheridan.

Żółte kartki: Grigalashvili, Tevdoradze, Tvildiani (Dinamo) oraz Góralski, Romanczuk, Sheridan, Sekulski (Jagiellonia).

Sędzia: Erik Lambrechts (Belgia).

Komentarze (11)
avatar
hack
30.06.2017
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
wygrali, to wygrali, za tydzień o stylu nie będzie nikt pamiętał. U siebie też powinni wygrać i poprawić skuteczność. Jednak w kolejnych rundach trzeba pokazać więcej umiejętności piłkarski i n Czytaj całość
avatar
Kamil Skrzypczak
29.06.2017
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Pomimo wygranej słaby mecz jagi. Przez pierwszą rundę przejdą ale w drugiej będzie ciężko bo już gabala czeka 
avatar
Jerzy Mariusz Dylewski
29.06.2017
Zgłoś do moderacji
1
3
Odpowiedz
Obawiam sie ze tradycyjnie polskie druzyny zakoncza wystepy w pucharach w pierwszej rundzie. 
avatar
Błażej Mania
29.06.2017
Zgłoś do moderacji
1
1
Odpowiedz
Cieszy wyjazdowa zaliczka i punkty do rankingu klubowego, ale tacy zawodnicy jak Novikovas czy Cernych (zwłaszcza on), to zdecydowany przerost formy nad treścią. Słyszałem o jego (tego drugiego Czytaj całość
avatar
yes
29.06.2017
Zgłoś do moderacji
3
0
Odpowiedz
"...z irytującą powtarzalnością marnowali świetne okazje" - dobrze, że jednak wygrali na wyjeździe..