Dotąd do ekipy Nenada Bjelicy trafiali wyłącznie obcokrajowcy: Szwed Nicklas Barkroth, Argentyńczyk Vernon De Marco, Austriak Emir Dilaver (posiadający także obywatelstwo bośniackie), Duńczyk Christian Gytkjaer, Łotysz Deniss Rakels oraz Chorwat Mario Situm.
Teraz Kolejorz interesuje się Jarosławem Fojutem. 29-latek, który dwa ostatnie sezony spędził w Pogoni Szczecin, jest stoperem, a to pozycja, która jest w drużynie ze stolicy Wielkopolski mocno przetrzebiona. Wcześniej do FK Rostów odszedł Maciej Wilusz, w sobotę natomiast sfinalizowano sprzedaż do Southampton Jan Bednarka.
Wspomniana dwójka - wraz z Lasse Nielsenem - stanowiła wąską grupę piłkarzy, z których chorwacki szkoleniowiec korzystał na środku defensywy najczęściej. Dziś pola manewru nie ma wcale. W Poznaniu pozostał tylko Duńczyk. Sprowadzony niedawno De Marco wciąż czeka na debiut, bo boryka się z drobnym urazem, więc Bjelica musiał przesunąć na pozycję stopera Emira Dilavera - nominalnego prawego defensora.
Jakie są szanse na pozyskanie Fojuta? Niewykluczone, że Lechowi pomoże fakt, iż Pogoń mocno interesuje się Szymonem Pawłowskim. Doświadczony skrzydłowy nie jest ulubieńcem trenera Kolejorza i nikt raczej nie będzie go w stolicy Wielkopolski zatrzymywał. Ostatecznie mogłoby zatem dojść do wymiany.
Fojut mógłby mieć dość trudne wejście do poznańskiego klubu. Powód? W 2012 roku udzielił wywiadu, w którym otwarcie zadeklarował, że kibicuje Legii Warszawa i tak już pozostanie. Od tych wypowiedzi minęło pięć lat, lecz w sieci wciąż można je znaleźć, a przy okazji prawdopodobnych przenosin 29-latka do Lecha, już są one przypominane w mediach społecznościowych.
ZOBACZ WIDEO Getafe wraca do Primera Division. Zobacz skrót meczu z CD Tenerife (VIDEO) [ZDJĘCIA ELEVEN]