Fani Glasgow Rangers wściekli na piłkarzy. Czekali na nich po meczu
Rangers FC przegrali w 1. rundzie eliminacji Ligi Europy z luksemburską drużyną Progres Niedercorn, stając się pośmiewiskiem w Europie i narażając na gniew fanów.
Rangers FC (nowa oficjalna nazwa klubu znanego wcześniej jako Glasgow Rangers) do gry w europejskich pucharach powrócili po sześciu latach. W II rundzie trafili na Progres Niedercorn, który pokonali u siebie 1:0. Rywale z Luksemburga w rewanżu odrobili straty i ostatecznie zwyciężyli 2:0, eliminując Szkotów.
Nic więc dziwnego, że blamaż Rangersów błyskawicznie obiegł całą Europę, a fani (około 100 osób), którzy pojechali za swoją drużyną do Luksemburga byli wściekli. Czekali na piłkarzy pod autokarem. Do kibiców przyszedł Pedro Caixinha, manager klubu.Przedstawiciel Rangers przepraszał fanów za wynik. - Takie rzeczy dzieją się raz w życiu, teraz przytrafiło się to właśnie nam - mówił, dodając, że wraz z piłkarzami, biorą na siebie pełną odpowiedzialność za ten wynik.
Po porażce szkockiej drużyny zareagował Gary Lineker. Napisał na Twitterze: "Rangers przegrali z klubem z Luksemburgu. Nie Luksemburgiem, ale klubem stamtąd. Nie z najlepszym, ale z czwartą drużyną z ligi".
Rangers lost to a club in Luxembourg. Not Luxembourg but a club in Luxembourg. Not the best team in Luxembourg, the 4th best in Luxembourg.
— Gary Lineker (@GaryLineker) 4 lipca 2017
Up early for #bbcgms to reflect on an awful night for Rangers. The back pages not holding back ... pic.twitter.com/BrZgLoGycX
— Jonathan Sutherland (@BBCjsutherland) 5 lipca 2017
Środowa prasa również nie pozostawiła suchej nitki na Rangers, uznając, że był to najgorszy wynik zespołu w historii. A w przeszłości drużyna walczyła nawet w finale Pucharu UEFA (2008).
ZOBACZ WIDEO Palmeiras pokonało Gremio - zobacz skrót (wideo) [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]