Ruch Chorzów porozumiał się z miastem

Po kilku dniach negocjacji działacze Ruchu doszli do porozumienia w sprawie ustalenia nowych warunków pożyczki. Kilka dni temu Chorzów wypowiedział klubowi umowę.

Michał Piegza
Michał Piegza
piłkarze Ruchu Chorzów PAP / Piotr Polak / Na zdjęciu: piłkarze Ruchu Chorzów
Działacze Ruchu nie muszą w trybie pilnym zwracać miastu ponad 15 milionów złotych pożyczki. Klub i prezydent Chorzowa doszli do porozumienia. Ustalono nowe warunki umowy. Dotychczasowe, po spadku klubu z Lotto Ekstraklasy i odejściu kilku wartościowych piłkarzy, przestały obowiązywać.

W porozumieniu określono zasady postępowania w przedmiocie ustanowionych zabezpieczeń oraz zdefiniowano okoliczności, których zaistnienie będzie uprawniać do ich ewentualnego uruchomienia. Ponadto ustalono zapisy dotyczące objęcia pakietu akcji klubu przez miasto Chorzów oraz ustalono relacje stron w związku z prowadzonym postępowaniem restrukturyzacyjnym. - Wspólnie wypracowaliśmy model działania, który pozwoli nam iść do przodu. Ruch i miasto nie są w konflikcie. Ja również udzieliłem poręczenia. Zdaję sobie sprawę, że mój zastaw może zostać zwindykowany  - stwierdził prezes klubu Janusz Paterman. - Jeśli chodzi o spłatę pożyczki, to rozważamy windykację osób trzecich, współudziałowców, którzy udzielili zabezpieczeń - wyjaśnił prezydent Chorowa Andrzej Kotala. - Naszym wspólnym celem jest powrót Ruchu do ekstraklasy - dodał Paterman.

Przypomnijmy, że Ruch przed ponad rokiem otrzymał pożyczkę od miasta w kwocie 18 milionów złotych. Do tej pory 3 miliony złotych zostały spłacone.

Chorzów w 2017 roku ma zamiar wesprzeć klub kwotą 2 milionów złotych. Dla porównania Gliwice w pierwszej połowie 2017 roku bezzwrotnie przekazały Piastowi 7 milionów złotych.

ZOBACZ WIDEO Getafe wraca do Primera Division. Zobacz skrót meczu z CD Tenerife [ZDJĘCIA ELEVEN]

Czy Ruch Chorzów w 2017 roku wyjdzie na sportową i organizacyjną prostą?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×