28-latek trafił na Wschód latem tego roku na zasadzie wolnego transferu. Wilusz nie czekał długo na debiut i jako podstawowy zawodnik wybiegł na boisko już w pierwszej kolejce ligi rosyjskiej.
Polak zagrał na środku obrony ze Sverrim Ingim Ignasonem i Mihą Melvją. Rywale jedynego gola strzelili po rzucie karnym Nikołaja Dymitrowa. Nasz zawodnik przy nim nie zawinił, bo sędzia wskazał na jedenasty metr po zagraniu ręką Khorena Bajmarjana.
Gospodarze prowadzenie objęli kilka minut przed zakończeniem pierwszej połowy. Kwadrans po przerwie strzałem głową po dośrodkowaniu z rzutu rożnego wyrównał Alexandru Gatcan.
W następnej kolejce - 23 lipca - Rostów zagra na własnym boisku z Akmatem Grozny.
ZOBACZ WIDEO Iga Baumgart w nowej roli. Piotr Małachowski pod gradobiciem pytań